zarchiwizowany
Skomentuj
(9)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Akcja miała miejsce w lutym tego roku.
W mojej szkole została zorganizowana wymiana z hiszpańską szkołą. Obcokrajowcy mieli max. 16 lat a u nas od 14-18.
Dodatkowo jeszcze szkoła z innego miasta przyjmowała resztę Hiszpanów.
Mieszkali u nas przez roboczy tydzień. Codziennie spędzaliśmy czas w dużej grupie z jednej szkoły. Gdy zapraszaliśmy całą resztę z innego miasta to nas ignorowali.
W czwartek dowiedziałem się czemu, otóż przez 4 dni nasi kochani rodacy zamiast pokazywać im coś normalnego to zabierali ich do pubu.
Gdy już wrócili do Hiszpanii zrobiono im ankietę. Jak się im podobło. W mieście B gdzie codziennie byli w pubie było 100% zadowolenia natomiast u nas 2/17 osób były zadowolone mimo,że zbieraliśmy ich na kręgle,dyskoteki,zwiedzanie innych miast.
Czy ktoś mi powie czy warto się jeszcze starać dla innych ludzi? Osobiście sensu nie widzę.
W mojej szkole została zorganizowana wymiana z hiszpańską szkołą. Obcokrajowcy mieli max. 16 lat a u nas od 14-18.
Dodatkowo jeszcze szkoła z innego miasta przyjmowała resztę Hiszpanów.
Mieszkali u nas przez roboczy tydzień. Codziennie spędzaliśmy czas w dużej grupie z jednej szkoły. Gdy zapraszaliśmy całą resztę z innego miasta to nas ignorowali.
W czwartek dowiedziałem się czemu, otóż przez 4 dni nasi kochani rodacy zamiast pokazywać im coś normalnego to zabierali ich do pubu.
Gdy już wrócili do Hiszpanii zrobiono im ankietę. Jak się im podobło. W mieście B gdzie codziennie byli w pubie było 100% zadowolenia natomiast u nas 2/17 osób były zadowolone mimo,że zbieraliśmy ich na kręgle,dyskoteki,zwiedzanie innych miast.
Czy ktoś mi powie czy warto się jeszcze starać dla innych ludzi? Osobiście sensu nie widzę.
zagranica
Ocena:
83
(139)
Komentarze