Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72007

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem bezwstydną zdzirą.

Zdradziłam męża tuż po ślubie i to z jego własnym bratem. Wiedzą o tym wszystkie sąsiadki, znajomi, teściowie i rodzina.
Skąd? Ja mam niebieskie oczy, mój mąż ma niebieskie oczy, a nasz urodzony 9 miesięcy po ślubie syn ma oczy brązowe, takie jak brat męża.

Już w podstawówce uczymy się zasad dziedziczenia: gen brązowych oczu jest dominujący, a niebieskich recesywny, więc dziecko dwojga niebieskookich nigdy nie będzie miało brązowych oczu. Dlatego wszyscy dookoła wiedzą o mojej zdradzie i co jakiś czas próbują uświadomić mojego męża jaka ze mnie puszczalska, albo że własny brat wyruchał mu żonę.

Teściowa ciągle włącza drobne uszczypliwości do rozmowy, sąsiadki szepczą o puszczalskich, gdy tylko mnie gdzieś zobaczą, niektóre wyzywają w twarz albo spluwają znacząco. Dawne koleżanki przestały się odzywać, koleżanki mojej matki nie odpowiadają na "dzień dobry". Od dawna jestem kłębkiem nerwów.

Szkopuł w tym, że żadnej zdrady nigdy nie było. Książki do biologii podają brązowe oczy jako przykład genu dominującego, ale to tylko przykład służący wyjaśnieniu jak to działa, tak wcale być nie musi. Przecież odcieni kolorów oczu jest mnóstwo, a za każdy odpowiada inny gen, więc jasny brąz może dominować nad niebieskim, a niebieski może dominować nad ciemnym brązem i różne inne kombinacje.

Zanim nasz syn pójdzie do szkoły i będzie narażony na ataki tych wszystkich mądrali, planujemy się wyprowadzić do większej miejscowości. Czasem się zastanawiam nad Australią, byle jak najdalej stąd.

Skomentuj (67) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 349 (399)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…