Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72133

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zawsze uważałam, że przepisy ruchu drogowego oraz kultura dotyczą każdego. Bez względu na samochód, jakim się porusza. Cóż, myliłam się.

Zmieniliśmy auto ze skromnego seicento na coś większego. Nie żadne kombi, ale wymiarami niewiele mniejsze. Wczoraj miałam okazję pierwszy raz sama pojechać po dzieci. Trasa tylko na 2 km w jedną stronę i na tak krótkim dystansie bardzo wyraźnie poczułam całkowitą zmianę nastawienia pozostałych kierowców do mnie.

Jeżdżąc seicento przyzwyczaiłam się, że niektórzy kierowcy wymuszają na mnie pierwszeństwo. Co z tego, że jadę drogą główną z pierwszeństwem przejazdu, a on wyjeżdża z podporządkowanej bocznej uliczki. Przecież wystarczy mocniej dmuchnąć na kurdupla i się przewróci. A na autostradzie? Toż to wstyd i hańba, żeby taki mikrus mnie wyprzedzał!

Nauczona doświadczeniem na niektórych skrzyżowaniach ściągałam nogę z gazu (pomimo posiadania pierwszeństwa), bo jak nic tamten z podporządkowanej będzie się wciskać przede mnie. I faktycznie, najpierw rusza, kawałek podjeżdża... i staje przepuszczając mnie. Zdziwiona przyspieszyłam. Kawałek dalej to samo - w identycznej sytuacji jadąc seicento byłam ignorowana i musiałam hamować prawie do całkowitego zatrzymania. A teraz - panie przodem.

Trochę to śmieszno - straszne. Śmieszne, bo dzięki zmianie auta na większe zyskaliśmy +100 do respektu na dzielnicy. Straszne - przecież nie od wielkości auta powinno zależeć, czy ktoś mnie wpuści przed siebie lub nie wymusi pierwszeństwa.

ulica

Skomentuj (39) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 276 (320)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…