Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#7214

przez ~Lolita ·
| było | Do ulubionych
Pracuję w dużym markecie. Któregoś dnia siedząc na kasie usłyszałam jak koleżanka odesłała klienta do innej kasy, ponieważ kończyła zmianę. Klient z lekka oburzony powiedział,że chciał dać jej 100zł napiwku, a teraz przeszło to jej koło nosa.
Podszedł do mojej kasy. Po zakończeniu paragonu wywiązała się krótka rozmowa.
Ja: To może mi da pan ten obiecany napiwek?
Klient: Mogę pani dać, ale potrzymać (ubawiony, że mi dogadał)
W głębi duszy zagotowałam się, bardziej dlatego, że nie przyszła mi do głowy cięta riposta. Położyłam klientowi rachunek i jeden grosz reszty.
Klient: I co mam zrobić z tym groszem, niech pani sobie weźmie na szczęście...(syknął złośliwie)
Ja: Niech pan weźmie, może będzie miał pan szczęście i ktoś panu potrzyma!
Gość parsknął śmiechem, a ja byłam już z siebie dumna. Pozdrawiam wszystkie kasjerki- nie dajcie się zwariować :)

HM

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 69 (227)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…