#72177

Chyba na serio zacznę zastanawiać się nad zajściem w ciążę czyli trochę o 500+

Osiemnastka stukneła niedawno ale według tego co wcześniej czytałam do 25 roku życia liczę się jako pierwsze dziecko dzięki czemu na młodszego dostaniemy pieniądze. Ukazanie się oficjalnych wymagań zbiło mnie z tropu, liczą się tylko niepełnoletnie dzieci, co z tego w naszej rodzinie jest trójka dzieci, skoro dwójka jest już pełnoletnia hajsu niet.
Kryterium dochodowego też nie spełniamy, co z tego że pieniędzy ojca nikt z nas nie widział bo woli je przekazywać na sobotnie imprezy z kumplami.

Ale w sąsiedztwie mieszka pewna pani że swoim fagasem, żyją z opieki społecznej, szóstego dziecka się dorobili, najstasze ma chyba 10 lat, kryterium dochodowe oczywiście spełniają bo "pracowanie jest dla debili" więc państwo dostaną niezłą sumke, będzie jak znalazł na kolejną libacje.
Inna pani ma gromadkę dzieci, każde z innym ojcem, najstarsza (17 letnia) córka ma już swoje dziecko, pieniądze przyjdą, impreza się zacznie, los dzieci się poprawi? Wątpię ale jak uważa rząd.
A do smaczku dorzucę jeszcze przykład mojej cioci, mają dużą firmę i dwójkę dzieci, zarabiają sporo, będąc ostatnio u nich młoda pokazała mi wyliczenia ile zarobi dopuki jej starszy brat nie skończy 18, oczywiście to 500 zł będzie ich "kieszonkowym", każde bierze 250 na miesiąc. Tu chociaż pieniądze pójdą na dzieci, ale nie jestem pewna czy o to w tym projekcie chodziło...


I tak rozmyślam, jakby urodzić dziecko, nie dość że 500+ to jeszcze zasiłki dla samotnych matek i rodzinne, w sumie zarabiałabym więcej niż własna matka. A obserwując dwie pierwsze panie dochodzę do wniosku że przed 500+ radziły sobie dość dobrze to teraz można wręcz pławić się w luksusach (no przynajmniej do ich pełnoletniości ale potem same sobie dadzą radę powielając schemat). A Ty człowieku żyj za marne grosze bo nie ważne ile masz dzieci pomożemy tylko niepełnoletnim.

500+