Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72253

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Męska logika, czyli o portalach randkowych.

Od razu zaznaczę, bo pewnie będzie o tym w komentarzach - na tego typu portalach poznałam kilku fajnych, inteligentnych facetów i z moich obserwacji wynika, że tego typu strony zbierają cały przekrój naszego radosnego społeczeństwa, a nie tylko dziwacznych desperatów. Co nie zmienia faktu, że kwiatuszki i rodzynki się zdarzały.

Dodam jeszcze, że wychodzę z przekonania, że na takim portalu warto się jakoś sensownie zaprezentować w profilu, generalnie mam więc napisane prosto i wyraźnie jaka jestem, czego szukam, jakie mam zainteresowania itp. Na zdjęciach też, jak to mówią, "koń jaki jest, każdy widzi".

No, przechodzimy do historii.

1. Propozycje życia, czyli pisze do mnie koleś o wyglądzie tzw. typowego Sebixa z ofertą - 4000 zł za udział w orgii na wieczorze kawalerskim. Seks z ośmioma facetami w ramach usług. Gdy uprzejmie odpisuję, że przepraszam, ale nie planuję kariery prostytutki, Sebix odpowiada, że on nie chce dziwki, tylko "normalną dziewczynę". Do seksu grupowego z ośmioma Sebixami naraz, za kasę. Aha.

2. Myślałam, że logika Sebixa to pojedynczy przypadek, ale nie. Co jakiś czas zgłaszali się różni Janusze lub Sebixy, proponujący mi prostytucję i jednocześnie zarzekający się, że nie szukają prostytutki. Jeden napisał mi szczerze, że uznał, że jak nazwie to "dyskretnym spotkaniem z wynagrodzeniem", to dam się skusić. Po uświadomieniu mu, że może to nazywać nawet zebraniem Sejmu w sprawie ustawy o wodociągach, ale nadal to będzie obciąganie za kasę, śmiertelnie się obraził.

Do tej pory nie rozumiem sensu szukania prostytutek na portalach randkowych, skoro istnieje mnóstwo stron z ofertami pań, gdzie można znaleźć jasny cennik i jeszcze delikwentkę pooglądać ze wszystkich stron. No, chyba że myślą, że na portalach randkowych wyhaczą dwudziestoletnią dziewicę, która akurat czeka, aby stracić cnotę z ośmioma facetami.

3. Panowie świata i okolic. Taki typ zazwyczaj ma w profilu coś w stylu "nie wiem co napisać, zapytaj", z wyglądu totalnie nijaki, czasem pozuje na tle jakiegoś auta. Ogólnie - nic, co by mogło na pierwszy rzut oka zachęcić do typka. Mimo tego już w pierwszej wiadomości taki Mati przechwala się jurnością, przyrodzeniem, które może sobie zarzucić na ramię i używać jako gaśnicy i ogólnie co to nie on. Przekonany, że gdy w pierwszej wiadomości napisze, że chciałby się "róchać", popłaczę się ze szczęścia. Po oberwaniu brakiem zainteresowania albo staje się agresywny, albo wali czymś w stylu "bendziesz o mnie mażyć dzisiaj w nocy".

4. Jak nazwać kobietę, która odmówiła szybkiego numerku w aucie Janusza? No oczywiście, że dziwka, szmata i galerianka. Fuck logic.

5. "Mam w dupie, co ty chcesz, ma być tak, jak ja mówię". Bardzo dziwny typ, który od początku chciał ustawiać randki akurat wtedy, gdy nie miałam czasu (abstrahując od braku deklaracji, że w ogóle chcę się z nim spotkać), mój wolny czas itd. Od początku był spalony, przyciśnięty jednak przyznał, że czytał w jakimś poradniku (!), że kobiety tak lubią, z powodu ewolucji, ich mózgów i podobne farmazony. Był szczerze zdziwiony, gdy napisałam, że sorka, idę na randkę z typem, który nie próbuje dyrygować moim życiem.

6. Wiadomość o treści "jesteś kobietą, tj. mini, szpilki, pończochy, czy transem w spodniach?" Zabiłam śmiechem.

Zastanawia mnie, skąd się biorą takie typy i czemu do nich nie dociera, że aby zainteresować sobą kogokolwiek, wypadałoby coś pokazać. Nie wiem, chociażby umiejętność sensownej rozmowy, bez żądań i pomiatania drugą stroną, obleśnych kawałków itp.

Faceci pewnego typu uwielbiają rozpowiadać, jacy to oni są "logiczni", a kobiety nie, jednak obcowanie z tego typu przypadkami utwierdzało mnie głównie w tym, że pewne typki nie potrafią zrozumieć jasnego opisu, prostego komunikatu "nie jestem zainteresowana", gdy tylko coś idzie nie po ich myśli stają się emocjonalni i agresywni. Logika rozumowania też zazwyczaj szwankowała.

Uprzedzając pytania - czemu od razu takich nie blokowałam? Większość blokowałam, co dziwniejszym odpisywałam z ciekawości, co akurat wymyślą. Gdy tylko delikwent stawał się bardziej męczący niż śmieszny, dostawał bloka.

Aha - doskonale wiem, że po drugiej stronie pewnie wygląda to w pewnym sensie podobnie i nie gloryfikuję własnej płci - w końcu Sebixy też się muszą z kimś rozmnażać :)

Na koniec przestroga - jeśli już jesteś agresywnym Sebixem chcącym "zaróchać" i akurat dostaniesz kosza, to jeśli na starcie w pierwszej wiadomości podałeś numer telefonu, miej na tyle mózgu, aby potem kobiety nie wyzywać od najgorszych, okraszając to zdjęciami własnego przyrodzenia. W przeciwnym wypadku bardzo szybko będziesz miał okazję wygrać piętnaście iPhone-ów bez folii :)

uslugi

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 271 (299)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…