zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Opowiem wam historię o piekielnym kocie,(a w zasadzie kotce) mojej teściowej. Margaret, w skrócie Megi mieszka sobie w mieście pod naszą stolicą związanym z podkową i lasem.
Koty mojej teściowej swobodniej wchodzą i wychodzą na dwór. W domu zawsze czeka na nie jedzenie i wszystkie są w dobrej formie. Poza Megi, która znalazła świetny sposób na zdobycie dodatkowego jedzenia. Kotka chodzi po sąsiadach i żebrze o jedzenie. A najlepsze jest to, że jeśli jej nie nakarmią to wyżera jedzenie ich psom. A kot powoli zaczyna wyglądać jak baryłka...
Koty mojej teściowej swobodniej wchodzą i wychodzą na dwór. W domu zawsze czeka na nie jedzenie i wszystkie są w dobrej formie. Poza Megi, która znalazła świetny sposób na zdobycie dodatkowego jedzenia. Kotka chodzi po sąsiadach i żebrze o jedzenie. A najlepsze jest to, że jeśli jej nie nakarmią to wyżera jedzenie ich psom. A kot powoli zaczyna wyglądać jak baryłka...
Ocena:
-5
(29)
Komentarze