zarchiwizowany
Skomentuj
(48)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pamiętacie sąsiada z historii #72319 ?
Jak przekonałam się dzisiaj,facet nie żartował ze swoimi pogróżkami i postanowił uprzykrzyć mi życie.
Dzisiaj miałam wolne i myślałam,że spędzę ten dzień spokojnie.
Niestety nie dało się.Około godziny 11:00 miałam wizytę pań z TOZ-u. Przerażona otworzyłam drzwi, bo nie spodziewałam się dzisiaj kompletnie nikogo.Kobiety przedstawiły się, wyjaśniły skąd przychodzą i powiedziały,że dostały informację o rzekomym znęcaniem się nad psem, w związku z czym chcą obejrzeć zwierzę i sprawdzić warunki w jakich żyje psiak.
Nie mam się czego wstydzić,w mieszkaniu mam aż przesadnie czysto więc wpuściłam gości.
Panie obejrzały psiuńcię, oraz całe mieszkanie. Stwierdziwszy,że nie mają do czego się przyczepić a pies ma u mnie 'niczym w Belwederze' poszły sobie.
A ja muszę się po prostu napić piwa, bo zaraz nie wyczymię donosicielstwa hołoty z mieszkania niżej.
Jak przekonałam się dzisiaj,facet nie żartował ze swoimi pogróżkami i postanowił uprzykrzyć mi życie.
Dzisiaj miałam wolne i myślałam,że spędzę ten dzień spokojnie.
Niestety nie dało się.Około godziny 11:00 miałam wizytę pań z TOZ-u. Przerażona otworzyłam drzwi, bo nie spodziewałam się dzisiaj kompletnie nikogo.Kobiety przedstawiły się, wyjaśniły skąd przychodzą i powiedziały,że dostały informację o rzekomym znęcaniem się nad psem, w związku z czym chcą obejrzeć zwierzę i sprawdzić warunki w jakich żyje psiak.
Nie mam się czego wstydzić,w mieszkaniu mam aż przesadnie czysto więc wpuściłam gości.
Panie obejrzały psiuńcię, oraz całe mieszkanie. Stwierdziwszy,że nie mają do czego się przyczepić a pies ma u mnie 'niczym w Belwederze' poszły sobie.
A ja muszę się po prostu napić piwa, bo zaraz nie wyczymię donosicielstwa hołoty z mieszkania niżej.
Ocena:
28
(116)
Komentarze