Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72399

przez ~glosniczekkasi ·
| Do ulubionych
Hotele, duże i małe.

1. Jeżeli długo zbierałeś na urlop i w zasadzie pierwszy raz jesteś w Hotelu z prawdziwego zdarzenia, czujesz się zagubiony i pytasz - wszystko w porządku. Na recepcji właśnie po to siedzę/stoję. I na prawdę chętnie wytłumaczę Ci, nawet dwa razy. Nie jest to powód do wstydu poprosić o pomoc.

Jeżeli jednak nigdy nie byłeś w hotelu, ale postanowiłeś zgrywać znawcę, bywalca, eksperta - robisz to źle. Widać na pierwszy rzut oka kto bywa w Hotelu. Np. kiedy daję kartę do pokoju i chcę powiedzieć o zasadach (godziny śniadania itp.) a Ty "wszystko wiesz przecież, nie raz byłeś w Hotelu" a potem dzwonisz z komórki, że nie dostałeś klucza(w większości hoteli nie ma standardowych kluczy, tylko karty magnetyczne)/nie masz prądu w pokoju (kartę trzeba włożyć do specjalnego "czytnika" - takie zabezpieczenie, żeby Goście nie zostawiali włączonych świateł czy telewizora jak wychodzą) - wychodzisz na wieśniaka.

2. Jeżeli dzwonisz, pytasz o cenę za pokój, ale jest dla Ciebie za wysoka i pytasz o rabat, zniżkę lub jakąś usługę na której Ci zależy gratis - jest dobrze. Mogę zaproponować Ci inną opcję, inny standard pokoju, zachęcić do rezerwacji gwarantowanej kartą kredytową przez znany portal na B. (wtedy jest taniej).
Jeżeli dzwonisz, pytasz o cenę pokoju ale jest dla
Ciebie za wysoka, więc kłamiesz, że jesteś stałym gościem (sprawdzenie tego zajmuje mi pół minuty, naprawdę!), lub mówisz "To zrobi teraz mi pani rabacik 20zł, no już" - robisz to źle. Nie, nie zrobię Ci "rabacika". Recepcjonista ma z góry określone wytyczne wedle których może dawać rabat a czasem nie może dać żadnego rabatu - jeśli tak zarząd postanowi. Przykro mi.

3. Jeżeli przyjechałeś zdradzać swoją drugą połówkę - wszystko okej, nie jestem strażnikiem moralności. Nie martw się, bo nie mam prawa udzielać nikomu informacji, że tu jesteś - żona/mąż się nie dowiedzą, choćby grozili mi pozwem i usiłowali wpływać na mnie jazgotem waszych dzieci.
Jeżeli przyjechałeś i po prostu zaczynasz mi tłumaczyć, jak to kochasz rodzinę i dzieci, ale potrzebujesz Azjatki, żeby mieć pełnie radości z seksu - robisz to źle. Cieszę się, że wybrałeś nasz Hotel, ale nie musisz mi się zwierzać z tak osobistych spraw, czuję się niezręcznie i na prawdę nie wiem co Ci odpowiedzieć. Idźcie do pokoju i bawcie się dobrze. Po prostu.

4. Jeżeli widzisz wszędzie, łącznie z pokojem i łazienką, że jest zakaz palenia ale i tak usiłujesz palić z głową za oknem - nie skomentuję. Pominę fakt smrodu, jaki potem unosi się w pokoju, czuć to z zasłon, firan, materaca, fotela. Musisz wiedzieć, że Hotel ma zabezpieczenia przeciw pożarowe. Jest 2 w nocy, dostaję sygnał o wykrytym zagrożeniu w pokoju 504 i lecę na łeb, na szyję sprawdzić co się dzieje. Jak już widzę okno otwarte na oścież i czuję papierosy (to tak szybko nie ucieknie) - wiem, że czeka mnie niemiła rozmowa. Odwołuję alarm i muszę Ci przypomnieć, że doliczam 600 zł kary za palenie. Wyzywanie mnie od szmat, ku...ew, grożenie mi, że stracę pracę - wszystko na nic.

Uwielbiam moją pracę, idę do niej zawsze z uśmiechem na twarzy. Spotykam codziennie dziesiątki super Gości, uwielbiam jak w wolnej chwili ktoś przychodzi porozmawiać. Lubię udzielać informacji i sprawiać, że pobyt mija Ci dobrze i sprawnie. Jednak na 100 Gości zawsze znajdzie się 5 takich, których nie będzie się dobrze wspominać. Pracowałam w nie jednym hotelu a to tylko kilka standardowych, przykrych sytuacji.
Może za jakiś czas dopiszę parę "wpadek".

hotel

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 402 (418)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…