O tym, jak piekielny jest nasz kodeks karny.
Włamali mi się na działkę. Nic o dużej wartości tam nie było, przedmioty tam zostawione miały wartość jedynie sentymentalną. Był tam też pojazd mojego dziadka, na którym stawiałem pierwsze motoryzacyjne kroki.
Wśród rzeczy, które "zajumali" był również ten pojazd. W moich okolicach dość rzadki, zdecydowanie więcej tego jeździ w zachodniej Polsce.
Nie wiedzieliśmy, kiedy się dokładnie tam włamano, więc stwierdziliśmy całą rodziną, że po prostu szkoda, był i już nie ma itp.
Nie dawało mi to jednak spokoju. Przeszukałem aukcje, archiwa aukcji i trafiłem na pewien ślad na regionalnym portalu. Szlag nas wszystkich trafił.
Tego samego dnia pojechaliśmy na policję, złożyć zawiadomienie, specjalnie przekopaliśmy stare papiery dziadka w poszukiwaniu jakiejś umowy kupna, czy dowodu rejestracyjnego. Udało się znaleźć.
Na następny dzień policja złapała już złodzieja.
I tu zaczyna się piekielność.
Chłopaczek lat dwadzieścia, notowany już przez policję za inne wykroczenia i przestępstwa DOSTAŁ ROK PIERDLA W ZAWIASACH. Bo wyraził skruchę <facepalm>
Sami sobie wychowujemy patologię w naszym kraju. A patola ma się dobrze, bo kasę na wódę ma, jak nie ma to coś ukradnie i sprzeda, a jak ją złapią, to aż tak ma to w d...
Przez chwilę naprawdę chciałem, żeby piękne czasy milicji, ORMO i ZOMO wróciły. Może jakby dostał skierowanie na "ścieżkę zdrowia" i przypadkiem połamali mu parę gnatów zastanowiłby się drugi raz, czy warto dla paru złotych stracić zdrowie (w niektórych przypadkach po ścieżce zdrowia ludzie tracili życie).
Wiem, że jestem w dobrej sytuacji - udało mi się odzyskać rzecz ukradzioną. Niektórzy tyle szczęścia nie mają.
Ale szlag mnie trafia za każdym razem, kiedy pomyślę o wyroku dla tego gnoja.
Sami oceńcie. Jak dla mnie, mógłby obowiązywać u nas kodeks Hammurabiego.
Włamali mi się na działkę. Nic o dużej wartości tam nie było, przedmioty tam zostawione miały wartość jedynie sentymentalną. Był tam też pojazd mojego dziadka, na którym stawiałem pierwsze motoryzacyjne kroki.
Wśród rzeczy, które "zajumali" był również ten pojazd. W moich okolicach dość rzadki, zdecydowanie więcej tego jeździ w zachodniej Polsce.
Nie wiedzieliśmy, kiedy się dokładnie tam włamano, więc stwierdziliśmy całą rodziną, że po prostu szkoda, był i już nie ma itp.
Nie dawało mi to jednak spokoju. Przeszukałem aukcje, archiwa aukcji i trafiłem na pewien ślad na regionalnym portalu. Szlag nas wszystkich trafił.
Tego samego dnia pojechaliśmy na policję, złożyć zawiadomienie, specjalnie przekopaliśmy stare papiery dziadka w poszukiwaniu jakiejś umowy kupna, czy dowodu rejestracyjnego. Udało się znaleźć.
Na następny dzień policja złapała już złodzieja.
I tu zaczyna się piekielność.
Chłopaczek lat dwadzieścia, notowany już przez policję za inne wykroczenia i przestępstwa DOSTAŁ ROK PIERDLA W ZAWIASACH. Bo wyraził skruchę <facepalm>
Sami sobie wychowujemy patologię w naszym kraju. A patola ma się dobrze, bo kasę na wódę ma, jak nie ma to coś ukradnie i sprzeda, a jak ją złapią, to aż tak ma to w d...
Przez chwilę naprawdę chciałem, żeby piękne czasy milicji, ORMO i ZOMO wróciły. Może jakby dostał skierowanie na "ścieżkę zdrowia" i przypadkiem połamali mu parę gnatów zastanowiłby się drugi raz, czy warto dla paru złotych stracić zdrowie (w niektórych przypadkach po ścieżce zdrowia ludzie tracili życie).
Wiem, że jestem w dobrej sytuacji - udało mi się odzyskać rzecz ukradzioną. Niektórzy tyle szczęścia nie mają.
Ale szlag mnie trafia za każdym razem, kiedy pomyślę o wyroku dla tego gnoja.
Sami oceńcie. Jak dla mnie, mógłby obowiązywać u nas kodeks Hammurabiego.
złodzieje
Ocena:
184
(272)
Komentarze