O tym, jak szczyt bezmyślności drogowej został osiągnięty (przynajmniej według mnie).
Wracam sobie spokojnie samochodem z pracy. Jak mam w zwyczaju, gdy dojeżdżam do świateł, a jest czerwone, zwalniam i tak na dwójeczce dojeżdżam do auta stojącego przede mną. Myślę, że każdy kierowca wie o czym mówię.
Jednak dzisiaj nie zdążyłam dojechać do tego auta. Dlaczego?? Otóż jakiś idiota jadący za mną stwierdził, że zdąży mnie wyprzedzić i w kolejce do świateł ustawi się przed moim samochodem. Nie zdążył, a ja kolokwialnie mówiąc wjechałam mu w dupę.
Oczywiście pan Burak (jak będę go nazywać) wyskoczył z auta, drze się na mnie wyzywa od rudych s*k, k***w i d****k, w międzyczasie dzwoniąc na policję.
Policjant, po przyjeździe na miejsce, nawet nie chciał słuchać jego relacji jeszcze raz, tylko od razu gdzieś zadzwonił. No i było po panu Buraku. Od kilku dni na tych światłach zamontowano kamery, które pięknie uwieczniły co zrobił pan Burak.
Wracam sobie spokojnie samochodem z pracy. Jak mam w zwyczaju, gdy dojeżdżam do świateł, a jest czerwone, zwalniam i tak na dwójeczce dojeżdżam do auta stojącego przede mną. Myślę, że każdy kierowca wie o czym mówię.
Jednak dzisiaj nie zdążyłam dojechać do tego auta. Dlaczego?? Otóż jakiś idiota jadący za mną stwierdził, że zdąży mnie wyprzedzić i w kolejce do świateł ustawi się przed moim samochodem. Nie zdążył, a ja kolokwialnie mówiąc wjechałam mu w dupę.
Oczywiście pan Burak (jak będę go nazywać) wyskoczył z auta, drze się na mnie wyzywa od rudych s*k, k***w i d****k, w międzyczasie dzwoniąc na policję.
Policjant, po przyjeździe na miejsce, nawet nie chciał słuchać jego relacji jeszcze raz, tylko od razu gdzieś zadzwonił. No i było po panu Buraku. Od kilku dni na tych światłach zamontowano kamery, które pięknie uwieczniły co zrobił pan Burak.
Ocena:
447
(463)
Komentarze