O znęcaniu się nad kotami przez dzieci - diabełki ciąg dalszy...
Historia zasłyszana w miejscowości, w której byłem na wakacjach. Dwie stodoły i dom spalony. Więc rozmowa z tubylcami siłą rzeczy zeszła na temat "co się stało?".
- Ot sąsiada syn z kolegą kota złapali, benzyną polali i podpalili, żywa pochodnia ze strachu i bólu do stodoły spierdzieliła no i masz pan efekt! Rodzice to sie na wsi nie pokazujo bo wstyd. A to gówniarze 8 i 10 lat majo dopiero, a to już nie piersze jak sie nad gadzino znencajo...
Historia zasłyszana w miejscowości, w której byłem na wakacjach. Dwie stodoły i dom spalony. Więc rozmowa z tubylcami siłą rzeczy zeszła na temat "co się stało?".
- Ot sąsiada syn z kolegą kota złapali, benzyną polali i podpalili, żywa pochodnia ze strachu i bólu do stodoły spierdzieliła no i masz pan efekt! Rodzice to sie na wsi nie pokazujo bo wstyd. A to gówniarze 8 i 10 lat majo dopiero, a to już nie piersze jak sie nad gadzino znencajo...
Ocena:
270
(300)
Komentarze