Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#72578

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Szkoła podstawowa nieopodal mojego domu nie cieszy się zbytnią sławą.

Dyrektorka najchętniej odkręcałaby kota ogonem,zamiatając pod dywan przypadki dokuczania komuś słabszemu,twierdząc kpiąco,że ofiara jest sama sobie winna.

Panie mające wychowawstwo w klasach 1-3,twierdzą,że zbyt żywe dziecko, jest chore psychicznie i zalecają konsultacje u psychiatry dziecięcego.

Jednak nie o tym będę pisać.Chciałam naświetlić postać pani dyrektor.Jedną jedyną mocną akcję z jej udziałem zapamiętam chyba do końca życia.

Otóż, jakiejś dziewczynie z lepiej zarabiającej rodziny zginęły buty z szatni.Obuwie sportowe,warte w tamtych czasach bodajże 200zł, rozpłynęło się jak kamfora.

Kilka dni później, znalazły się u biedniejszej dziewczyny, młodszej od nas o rok.

Co zrobiła dyrektorka zamiast załatwić sprawę w swoim gabinecie,nie narażając nikogo na wstyd?

Zwołała wszystkie klasy na główny hol,ustawiła je w rządkach, a na środku holu ustawiła winowajczynię.

Powiedziała jej kpiąco 'No przyznaj się co zrobiłaś,bo inaczej wezwę policję i zabiorą Cię do poprawczaka! Wstyd,hańba,złodziejka w mojej szkole!'. Perora w tym stylu trwała jeszcze z dobre 20 minut.

Nie pamiętam już niestety jak to się skończyło,ale babska nie trawię po dziś dzień.Nawet nie mówię jej 'dzień dobry' kiedy ją widzę. Nie wiem po co jej była taka szopka.

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -16 (36)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…