Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#7274

przez ~Kyoko ·
| Do ulubionych
Zdarzenie miało miejsce rok temu. Zdesperowana stanem moich włosów, zdecydowałam się skorzystać z polecenia znajomych, którzy zarekomendowali mi uroczą parę mężczyzn, prowadzących swój zakład fryzjerski w Poznaniu. Okazało się, że jeden z nich ma ok. 30 lat, zaś jego partner to młody, na oko 19-letni, delikatnej urody chłopak, którego w momencie mojego przyjścia nie było w zakładzie.
Maestro przystąpił do dzieła, namówił mnie nawet na zmianę koloru (pomijając fakt, że "podciął" mi końcówki na 10 cm). Po drodze posłuchałam nieco ciekawych historii o środowisku homoseksualistów, pośmiałam się wraz z nim, ogólnie- przesympatycznie. Kiedy moje, drastycznie ścięte, włosy były już traktowane suszarką, wrócił młody partner mojego fryzjera.
- No cześć Tomuś! (imię zmienione). Jak dobrze, że wróciłeś (buzi). A bo wiesz, ja tu mam taką panią, kolor jej zmieniałem a to Ty jedyny nie widziałeś jej przed farbowaniem. No miała taki kolor włosów...no zupełnie jak Twoje łonowce! - Moja mina musiała być bezbłędna. To jednak nie był koniec.
- Nie mam. Zgoliłem dziś rano! - przekornie odparł chłopiec.
Nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać. Pozostałam przy wymownym uśmiechu. Pozdrawiam serdecznie panów fryzjerów! Włosy od tamtego czasu zapuszczam...

Zakład fryzjerski/ Poznań

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 593 (829)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…