Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72741

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Złamałem palca u ręki.

Piątek rano, pogoda w miarę ładna, więc postanowiłem pobiegać. Biegam więc sobie jak normalny ludź, jest las, w lesie ścieżka dość popularna i do pobiegania i na rower i na spacer. Tak więc biegnę i na drodze widzę butelkę po tigerze czy też innym tym podobnym czymś. Jako, że nienawidzę śmiecenia w lesie postanowiłem podnieść i wywalić do kosza, który de facto jest całe 10 metrów dalej....
Schylam się więc w biegu, za butelkę łapę, a tu niespodzianka.

Otóż jakiś "dowcipniś" zalał butelkę cementem, a jakby tego było mało przymocował za pomocą tzw. wkrętów do wystającego korzenia....
Pies trącał mój palec, zrośnie się, ale jak pisałem miejsce dość popularne wśród ludzi na rower, a często dla rodzin z dziećmi, taki szkrab plus ta butelka i nieszczęście gotowe....
Debili podobno nie sieją, sami się rodzą


W komentarzach pojawiły się pytania jak złamałem palec. Już tłumaczę.
Podczas biegu schyliłem się po butelkę, dość zamaszystym ruchem chciałem podnieść ją z ziemi nie przerywając biegu. Butelka posiadała cement w środku więc była dość twarda, a dodatkowo przymocowana do podłoża, palec trafił na cement i był łaskaw się złamać. Tyle.

las

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 166 (230)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…