Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#72758

przez ~Busior1 ·
| było | Do ulubionych
Może to ja byłem piekielny sami oceńcie.
Jakiś czas temu zatrudniłem pracownika. By czuł sie dobrze od samego początku dostał umowe na cały etet, nie żaden okres próbny normalna umowe. Miał pracować jako przedstawiciel - handlowiec. W kwesti laptopa pytałem sie o wielkość by był zadowolony, zakup telefonu - coś na androidzie by 3miesiace wytrzymało. Po 3miesiącach normalna umowa tzn już na czas nieokreślony. W tym czasie miał służbowe auto do dyspozycji (młodsze od mojego), którym dojeżdzał do pracy. Tzn miesięczny odpadał, hotele tez nie najtańsze - ja w gorszych warunkach nie raz nocowałem. Wszystko robiłem tak by był zadowolony. Zaliczka na poczet wypłaty nie było sprawy. Porzyczka kasy bo świeta itp a poprzednia firma nie przelała kasy też ok. To że nie powiedział o komorniku i mało zawału nie dostałem po telefonie z domu że przyszedł list od komornika też mu wybaczyłem. Poprosiłem tylko by był uczciwy i powoiedział jak bedzie miał problem itp. I jakoś interes się kręcił do mojego wyjazdu służbowego. Na którym ktoś kto znał mojego pracownika doradził mi bym sprawdził płatności firm które on pozyskał. Oczywiście mojemu przyjacielowi, który jest prawie jedynym moim dostawcą od razu podejrzane wydały sie dwie faktury vat. Miałem je sprawdzić po powrocie do swojej firmy. Oczywiście telefon do firmy z fv i strzał w 10. Firma kupiła 2 rzeczy ale najprawdopodobniej od razu zapłaciła mojemu pracownikowi (nie był upoważniony do KP i KW). Po 3dniach dostałem potwierdzenie przyjęcia przez niego gotowki z której sie nie rozliczył. Poza tym 3 tygodnie wcześniej dostałem telefon od jego klienta z pytaniem kiedy dostanie poprawioną fv bo mój pracownik pobrał od niego kase. I miałem poprawic fv tak by ta która ma była na kwote którą pobrał pracownik a druga na reszte i przelew jak ta pierwsza. Po tym miałem z nim rozmowe że mnie okrada i dałem mu szanse a kasa poszła jako zaliczka. Chciałem mu pomóc wyjść z problemów.
Ale jak dowiedziałem sie o tym że jeszcze w styczniu oszukał mnie (i okradł) z przyjacielem stwierdziłem ze zagram tak jakbym miał dowód jego winy. A kolega sprawdzi jego ostatniego klienta.
Ja zwolniłem pracownika za porozumieniem stron z racji ze nie miałem jeszcze potwierdzenia że pobrał gotówke od klienta. Kolega w tym czasie dowiedział się ze towar który był zabrany i wystawiona na niego była fv nigdy do klienta nie dotarł. Okazało się że kolejny raz mnie okradł. Czyli jak już liczycie 3 raz.
Po zwolnieniu wydzwaniałem do każdego klienta którego on obsługiwał. I znow wyszły jego oszustwa bo towar, który wychodził z firmy na fv z długim terminem płatności dawany był w komis. Czego ja byłem nie świadomy. Oczywiście dowody jego pobrania gotówki doszły już po jego zwolnieniu za porozumieniem stron i on myśli że sprawa załatwiona. Ale się myli jutro policja, zgłoszenie kradzierzy, i jak adwokat powie że moge zmienić porozumienie stron na dyscyplinarke to to uczynie. Nie będe się przejmował tym że ma żone i syna bo ja też mam i to moja rodzina cierpiała bardziej bo kase inwestowałem w firme i pracownika.

mała firma

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 98 (156)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…