Pracuję jako barmanka w klubie muzycznym.
Był to początek imprezy, tak więc goście nie byli jeszcze pijani.
Do baru podszedł pewien koleś, zamówił dwa drinki, zapłacił a ja podeszłam do kasy, by wyciągnąć resztę. Położyłam mu monety na ladzie i zorientowałam się, że faceta już nie ma - zostawił napiwek, 5 złotych.
Obok, przed barem siedział chłopak, który w danym dniu obchodził 18-kę (wiem, bo nie omieszkałam sprawdzić mu dowodu, gdy składał pierwsze zamówienie). Zamówił kolejne piwo, podaję mu i mówię:
- 10 złotych.
Chłopak daje mi 5zeta.
Zdziwiona mówię, że jeszcze drugie tyle. On na to, oburzony:
- Ale przecież tamten zostawił ci piątkę górki! Widziałem!
Był to początek imprezy, tak więc goście nie byli jeszcze pijani.
Do baru podszedł pewien koleś, zamówił dwa drinki, zapłacił a ja podeszłam do kasy, by wyciągnąć resztę. Położyłam mu monety na ladzie i zorientowałam się, że faceta już nie ma - zostawił napiwek, 5 złotych.
Obok, przed barem siedział chłopak, który w danym dniu obchodził 18-kę (wiem, bo nie omieszkałam sprawdzić mu dowodu, gdy składał pierwsze zamówienie). Zamówił kolejne piwo, podaję mu i mówię:
- 10 złotych.
Chłopak daje mi 5zeta.
Zdziwiona mówię, że jeszcze drugie tyle. On na to, oburzony:
- Ale przecież tamten zostawił ci piątkę górki! Widziałem!
RL Warszawa:)
Ocena:
785
(925)
Komentarze