Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#73126

przez ~bebok ·
| było | Do ulubionych
Przeprawa z Urzędem Miasta i Pocztą.

Ze względu na zakup samochodu postanowiłem go zarejestrować. Pierwszym zgrzytem są godziny pracy urzędu. Nie wiem co za idiota ustawił godziny 8-16 (a 2 dni w tygodniu 8-15, kiedy nikt posiadający zatrudnienie na etat nie może skorzystać z pijących kawkę urzędowych reliktów przeszłości. W przypływie łaski chyba i po półtorarocznych zebraniach Rady Miasta udało się ustalić czwartkiem dniem pracy do 17.00.Wdzięczny temu szczęśliwemu zrządzeniu losu ruszyłem po pracy o godzinie 16.00 aby oddać hołd bożkowi biurokracji. Oczywiście nie tylko ja wpadłem na tak odkrywczy pomysł i lud pracujący ustawił się już w 10 - osobowej kolejce. Nagle w mej głowie zapaliła się czerwona lampka: nie złożyłem daniny w wysokości 180 złotych za możliwości korzystania z mojej własności! Kasa w Urzędzie niestety była już zamknięta (do 16), prawdopodobnie dlatego iż Pani z okienka też musi sprawy w urzędzie załatwić. Przeciskając się przez tłum pomrukujących wiernych uzyskałem od pani od rejestracji informację, że da się to zrobić na pobliskiej poczcie. Czas naglił (16.30), ruszyłem więc biegiem do tego miejsca.
Tam także czekał na mnie tłum pielgrzymów. Niestety nie sprawdziłem nr konta (kajam się i włosienicę już drugi tydzień noszę), więc wszedłem na stronie urzędu. Z trzech nr wybrałem najbardziej prawdopodobny (opłaty lokalne)i po 15 min zapłaciłem. Gdybym tylko zdawał sobie sprawę z rangi mojego błędu. Gdybym tylko wiedział co wtedy uczyniłem...
Po kolejnych 10 min w urzędzie przebiłem się do ołtarza papierów i pieczątek. Panie przyjęły dar paiperów wypytując jedynie o 5 szczegółów. Niestety nie dopełniłem zwyczaju i etykiety wpłacając piniądze na zły nr konta urzędu miasta . Telefon do tajemniczej wyroczni (pani basiu da się przelać, no ni da się panie trza było nr wcześniej sprawdzić)nie pomógł i zostałem odesłany z kwitkiem.
Co najdziwniejsze podobną klątwę na mnie nałożono na poczcie gdy prób owałem daninę cofnąć - (panie toż to w internetach już jest i nie ma znikło trza cofnąć, masz pan papier, wypełnić). Moje pieniądze wrócą niestety najprędzej za dwa tygodnie jeśli bóstwo będzie łaskawe.
Tydzień później już byłem gotów, konto dobre, wszystkie papiery są, wk*w w oczach i kastet do bicia innych petentów w kolejce. Włażę i załatwiam, wszystko idzie w dobrą stronę. Odmawiam już dziękczynną modłę. Czuję zapach nowych tablic.Udało się.
Poza jednym.
Droga pani urzędniczka wydała mi dowód tymczasowy.
Mam wrócić z jednym papierkiem z centrum ewidencji.
Pytacie czemu?
Gdyż drukarka nie działa...

poczta urząd miasta

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (79)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…