Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73351

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przyjechałam na weekend odwiedzić rodziców, mieszkają oni w małej miejscowości. Dzisiaj poszłam do apteki i stoję w kolejce. Przede mną chłopak na oko świeżo pełnoletni.

Nadchodzi kolej chłopaka, a jako, że stoję za nim to słyszę co kupuje. Chłopak grzecznie poprosił o prezerwatywy, normalna rzecz mogłoby się wydawać, ale nie, nie dla pana aptekarza. O matko co się chłopaczyna nasłuchał i reszta kolejki, bo pan aptekarz głośno komentował brak poszanowania nienarodzonych dzieci, partnerki, jak to biorą się za współżycie, a nie są gotowi na potencjalne dzieci i jak śmie kupować prezerwatywy.

Wszyscy w szoku, chłopaczek uszy po sobie i wybiegł z apteki. I tu się mogłaby historia zakończyć, ale w domu usłyszałam od mamy, że była świadkiem jak ten sam aptekarz (właściciel apteki, pracuje tam z żoną) nie chciał zrealizować recepty na tabletki antykoncepcyjne i też opierniczył panią pod 40 przy wszystkich jak to się ona prowadzi.

Na szczęście aptek w mieścinie jest 3, ale mimo wszystko uważam, że informacja o klauzuli sumienia powinna być wywieszona na drzwiach, a nie idziesz, stoisz w kolejce, a produktu nie zakupisz i jeszcze osłuchasz się jaka to nie jesteś.

apteka

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 322 (350)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…