Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73495

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Firma w której pracuję zajmuje się szyciem strojów ludowych. Stroje szyte są na miarę. Cena to od kilku do kilkudziesięciu tysięcy koron. Taki strój szyty jest ręcznie lub częściowo maszynowo i ręcznie.

We wtorek zadzwoniła do nas klientka. Przez pół godziny pytała o jeden z kostiumów (mamy ten kostium w 3 wariantach): kolor, fason, dodatki. Powiedziała, że jest zdecydowana na dokładnie ten model, ale zastanawia się nad kolorem. Koleżanka zaproponowała jej wizytę u nas. Będzie mogła przymierzyć każdy z kostiumów i wtedy się zdecyduje.

Klientka przyszła do nas jeszcze tego samego dnia. Najpierw jedna z pracownic przez 20 min odpowiadała jej na pytania odnośnie srebrnych dodatków do kostiumu. Następnie koleżanka poświęciła jej 30 min. na przymiarkę wszystkich kostiumów, odpowiadała na wszystkie pytania. I kiedy klientka stała przed lustrem w ostatnim z kostiumów, koleżanka zapewniła ją, że przy szyciu na miarę wszystko dopasujemy idealnie do sylwetki.

Na co klientka:
- Ale ja nie będę zamawiać kostiumu u was. Chciałam tylko zobaczyć jak będę wyglądać w tym kostiumie. Później jadę kupić materiał w Oslo (ta sama firma, ale konkurencyjny sklep) i będę szyć kostium sama. Przyjaciółka ma mi pomóc.

Po wizycie klientki miałyśmy w firmie szybką naradę. Wstępny projekt wygląda tak:
za taką przymiarkę, przed złożeniem zamówienia, klientka będzie musiała zapłacić jakieś 500 kr (trzeba przeznaczyć na to minimum 30 min, czasami godzinę). Jeśli klientka złoży u nas zamówienia, to rachunek za usługę będzie pomniejszony o 500 kr.

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 315 (347)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…