zarchiwizowany
Skomentuj
(13)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jakiś czas temu w drodzę na zajęcia, zatrzymałam się w sklepie. Kolejka dosyć długa, ale miałam do wyboru albo tu albo lecieć do centrum. Przede mną chłopak, z wyglądu między 17 a 20 lat, prosi Marloro czerwone
Ekspedientka, kobieta ok.60lat: dowód poproszę - tonem opryskliwym.
Chłopak wyciąga dowód w stronę szanownej pani. Ta sięga po niego i próbuje wyrwać mu go z ręki. Klient nieco zaskoczony gwaltownością sprzedającej, mówi, że nie ma prawa wziąć do ręki jego dokumentu, na co ta odpowiada
- jak nie wezmę, to nie udowodnię, że podrobiony!
Na co chłopak:
- widzi pani datę urodzenia?
- no widzę - zirytowana odpowiada. Widocznie data była w porządku
- cieszę się. Do widzenia - schował dokument i wyszedł rezygnując z zakupów.
Sprzedawczyni pod nosem zaczęła mruczeć, że gówniarzom się w dupach przewraca. Na co kobieta za mną, starsza, około 50, donośnym głosem:
- im się może w dupach czasem przewraca, ale pani to się we łbie poprzewalało! stara panna, co? widać, że chłopa nie ma. Żegnam! - i wyszła. Za nią uczyniła to większość kolejki, w tym i ja.
Ekspedientka, kobieta ok.60lat: dowód poproszę - tonem opryskliwym.
Chłopak wyciąga dowód w stronę szanownej pani. Ta sięga po niego i próbuje wyrwać mu go z ręki. Klient nieco zaskoczony gwaltownością sprzedającej, mówi, że nie ma prawa wziąć do ręki jego dokumentu, na co ta odpowiada
- jak nie wezmę, to nie udowodnię, że podrobiony!
Na co chłopak:
- widzi pani datę urodzenia?
- no widzę - zirytowana odpowiada. Widocznie data była w porządku
- cieszę się. Do widzenia - schował dokument i wyszedł rezygnując z zakupów.
Sprzedawczyni pod nosem zaczęła mruczeć, że gówniarzom się w dupach przewraca. Na co kobieta za mną, starsza, około 50, donośnym głosem:
- im się może w dupach czasem przewraca, ale pani to się we łbie poprzewalało! stara panna, co? widać, że chłopa nie ma. Żegnam! - i wyszła. Za nią uczyniła to większość kolejki, w tym i ja.
Ocena:
258
(340)
Komentarze