Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73810

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie krótko. Nie wiem nawet o czym... Chamstwie, bezczelności... Sami oceńcie.

Jestem w 8 miesiącu ciąży. Brzuch zatem ogromny, serio. Pomieściłby jeszcze z dwójkę dzieciaczków.

Poszłam oddać krew do rutynowych badań. Wchodzę do przychodni - 2 osoby przede mną. Myślę sobie: Poczekam, co się będę wpychać w kolejkę. Maksymalnie 10 minut czekania. Spytałam, kto ostatni i usiadłam. Po mnie przyszła jakaś starsza (piekielna) kobieta ok. 60-70 lat. Skrzywiła się, że aż 3 osoby przed nią...

Pani, która miała wchodzić następna do punktu pobrań, kazała mi wchodzić poza kolejką "bo się pani należy w tym stanie". Chciałam poczekać jak normalna pacjentka, a tu taka miła niespodzianka ;D
Podziękowałam, podeszłam bliżej gabinetu.

I teraz szybka akcja... Z zabiegowego wyszła pacjentka po pobraniu krwi, ja postawiłam już jeden krok w kierunku gabinetu i jak mnie ktoś z łokcia w plecy nie szturnie... I tylko poczułam ruch powietrza i usłyszałam trzaśnięcie drzwiami.
Tak, to była ta kobieta, która wg kolejności powinna wejść ostatnia.
Ludzie, serio? Taranować ciężarną dla zaoszczędzenia 10 minut?
Co innego, gdyby poprosiła...

słuzba_zdrowia

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 293 (323)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…