samezrp
http://piekielni.pl/73548 przypomniała mi historię, jaką opowiedziała mi koleżanka pracująca jako kadrowa w jednej z firm. Nazwę pominę.
Otóż zaprosił ją do siebie prezes i mówi, że na koniec roku mają zredukować koszty osobowe w firmie do jakiegoś tam poziomu i szuka oszczędności. Koleżanka wzięła się do roboty i szuka, szuka. Nagle prezes ją woła i przedstawia swoje analizy.
"Robimy outsourcing całego IT i na koniec roku wychodzimy na zero."
Koleżanka zdziwiona, że tego nie zauważyła i liczy, liczy, liczy.
Idze do prezesa i mówi, że tak nie halo z tym outsourcingiem, bo może na koniec roku będzie wynik oczekiwany, ale już w maju koszty tak pójdą w górę, że to nie warte świeczki. Na co prezes z rozbrajającą szczerością:
- Droga pani, jeśli na koniec roku zejdę z tymi kosztami, to mam nowy kontrakt w Stanach, w głębokim poważaniu mam majowe koszty, niech się tym martwi mój następca.
Zostawiam bez komentarza prócz jednego, po czymś takim wcale się nie dziwię, że "dobra zmiana" ma tylu zwolenników.
Otóż zaprosił ją do siebie prezes i mówi, że na koniec roku mają zredukować koszty osobowe w firmie do jakiegoś tam poziomu i szuka oszczędności. Koleżanka wzięła się do roboty i szuka, szuka. Nagle prezes ją woła i przedstawia swoje analizy.
"Robimy outsourcing całego IT i na koniec roku wychodzimy na zero."
Koleżanka zdziwiona, że tego nie zauważyła i liczy, liczy, liczy.
Idze do prezesa i mówi, że tak nie halo z tym outsourcingiem, bo może na koniec roku będzie wynik oczekiwany, ale już w maju koszty tak pójdą w górę, że to nie warte świeczki. Na co prezes z rozbrajającą szczerością:
- Droga pani, jeśli na koniec roku zejdę z tymi kosztami, to mam nowy kontrakt w Stanach, w głębokim poważaniu mam majowe koszty, niech się tym martwi mój następca.
Zostawiam bez komentarza prócz jednego, po czymś takim wcale się nie dziwię, że "dobra zmiana" ma tylu zwolenników.
prezes outrourcing koszty redukcja
Ocena:
158
(206)
Komentarze