Wybrałam się ostatnio na 2 część "Obecności" (bardzo mnie zawiódł swoją drogą). Wybrałam najpóźniejszy seans, by uniknąć nerwów podczas oglądania, niestety nie wyszło.
Nie wiem po co niektóre kobiety idą na film, skoro już na reklamach się boją. Nie rozumiem również co daje komentowanie "nie, tam coś wyskoczy!", "nie mogę na to patrzeć!", "po co ona tam idzie?" itd. W prawie każdej "strasznej" scenie były jakieś piski i potem śmiechy z komentarzami typu "nigdy już nie pójdę spać", "chyba się posikałam".
No litości, jak ktoś się tak boi, to niech idzie na komedię, a nie na horror. A jak już się wybiera to niech chociaż trzyma zamknięte usta przez cały seans, bo mało mnie obchodzi czy panienka dwa rzędy wyżej będzie bała się usiąść na fotelu.
Ps. zwracanie uwagi nic nie dawało, w sali również nie było nikogo "pilnującego", a nie chciałam wychodzić i szukać obsługi by nie tracić filmu.
Nie wiem po co niektóre kobiety idą na film, skoro już na reklamach się boją. Nie rozumiem również co daje komentowanie "nie, tam coś wyskoczy!", "nie mogę na to patrzeć!", "po co ona tam idzie?" itd. W prawie każdej "strasznej" scenie były jakieś piski i potem śmiechy z komentarzami typu "nigdy już nie pójdę spać", "chyba się posikałam".
No litości, jak ktoś się tak boi, to niech idzie na komedię, a nie na horror. A jak już się wybiera to niech chociaż trzyma zamknięte usta przez cały seans, bo mało mnie obchodzi czy panienka dwa rzędy wyżej będzie bała się usiąść na fotelu.
Ps. zwracanie uwagi nic nie dawało, w sali również nie było nikogo "pilnującego", a nie chciałam wychodzić i szukać obsługi by nie tracić filmu.
Kino
Ocena:
165
(229)
Komentarze