W zeszłym roku założyłem firmę w innym miejscu niż miejsce zamieszkania, dokładnie w stolicy w dzielnicy śródmieście. Mieszkałem na Włochach, a w grudniu zmieniłem miejsce zamieszkania na sąsiednią Wolę.
Minął rok 2015, ja wpłacałem VAT najpierw na US Śródmieście, a potem zgodnie z ustawą na US Wola. Pewnego lipcowego dnia dostałem list od US Bemowo (dla Włoch), że jestem im winny 15 tys złotych i że jeżeli nie zapłacę tego w ciągu x dni to rozpoczną procedurę windykacyjną.
Ja uczciwy podatnik, zbladłem, przeraziłem się. Dzwonię pod numer z listu, okazuje się, że to nie ten numer, dostaje inny, potem kolejny i tak 16 razy, aż otrzymałem konkretny do działu potocznie nazwanego sercem US, w sercu US dowiedziałem się, że US Bemowo ma napisane że jestem ich podatnikiem. W sprawdzeniu wpisów do CEIDG widnieje że w grudniu 2015 roku zmieniłem adres zamieszkania i zameldowania, ale US Wola nie przyjął mnie do grona podatników, bo. No właśnie nikt nie wie.
Pojechałem do US Wola, a tam Pani w okienku mówi że nie wie o co chodzi, to ja zadzwoniłem do Pani z US Bemowa i dałem słuchawkę Pani z US Wola. Pogadały sobie pożartowały. Następnie Pani z US Wola zadzwoniła do Pana ps 'Mieciu' i do Pani ps 'Jadzia'. Pan Mieciu przyniósł wydruk z CEIDG gdzie jestem tylko jako zameldowany, ale nie zamieszkały, Pani Jadzia stwierdziła, że to nie ich sprawa i mam sobie pójść do US Śródmieście.
Zdenerwowałem się, wszyscy wiedzą, że ja zrobiłem wszystko co powinienem, że cała ta sprawa to błąd urzędu i ja nie mogę tego poprawić, nawet nie ma takiego pisma, czy osoby, która byłaby wyznaczona do kontaktu z petentami. Poszedłem do Naczelnika. Gdy sekretarka poszła mnie zapowiedzieć usłyszałem tylko, jakiś palant do Ciebie. Na co Naczelnik sobie westchnęła, daj go tu. Pani w starszym wieku przemiła i sympatyczna. Po wysłuchaniu mojej historii dostałem specjalistę, również miłą Panią, która o dziwo stwierdziła, że nie powinno to być w mojej gestii załatwianie tego.
Kazała mi usiąść i o dziwo sama zderzyła się z systemem. Dowiedziała się, żebym mógł być podatnikiem US Wola, to US Śródmieście, musi wydać decyzje o przeniesieniu, którą powinien wydać 1 grudnia 2015 roku zgodnie z ustawą. Pani z US Wola się dwoiła i troiła, miała duży problem z dodzwonieniem się do osoby odpowiedzialnej za te kwestie. Po kilku telefonach i kilku odesłaniach udał się Pan wie o co chodzi i może to zrobić. Udało mu się wyperswadować, że popełnili błąd.
Niestety aby mógł ktoś kliknąć, aby przenieść mnie na US Wola wymagana jest czyjaś zgoda, a to trwa.
W skrócie US Bemowo pomimo że wie, że to nie mój błąd, żąda ode mnie strasznej sumy, bo US Wola nie mógł mnie przejąć jako podatnika, bo US Śródmieście zapomniał coś kliknąć. Jeden prosty błąd, a mogę stracić firmę i zyskać komornika jako swojego przyjaciela, a to że cały VAT poszedł do US Wola, to US Wola nie odnotowała...
Minął rok 2015, ja wpłacałem VAT najpierw na US Śródmieście, a potem zgodnie z ustawą na US Wola. Pewnego lipcowego dnia dostałem list od US Bemowo (dla Włoch), że jestem im winny 15 tys złotych i że jeżeli nie zapłacę tego w ciągu x dni to rozpoczną procedurę windykacyjną.
Ja uczciwy podatnik, zbladłem, przeraziłem się. Dzwonię pod numer z listu, okazuje się, że to nie ten numer, dostaje inny, potem kolejny i tak 16 razy, aż otrzymałem konkretny do działu potocznie nazwanego sercem US, w sercu US dowiedziałem się, że US Bemowo ma napisane że jestem ich podatnikiem. W sprawdzeniu wpisów do CEIDG widnieje że w grudniu 2015 roku zmieniłem adres zamieszkania i zameldowania, ale US Wola nie przyjął mnie do grona podatników, bo. No właśnie nikt nie wie.
Pojechałem do US Wola, a tam Pani w okienku mówi że nie wie o co chodzi, to ja zadzwoniłem do Pani z US Bemowa i dałem słuchawkę Pani z US Wola. Pogadały sobie pożartowały. Następnie Pani z US Wola zadzwoniła do Pana ps 'Mieciu' i do Pani ps 'Jadzia'. Pan Mieciu przyniósł wydruk z CEIDG gdzie jestem tylko jako zameldowany, ale nie zamieszkały, Pani Jadzia stwierdziła, że to nie ich sprawa i mam sobie pójść do US Śródmieście.
Zdenerwowałem się, wszyscy wiedzą, że ja zrobiłem wszystko co powinienem, że cała ta sprawa to błąd urzędu i ja nie mogę tego poprawić, nawet nie ma takiego pisma, czy osoby, która byłaby wyznaczona do kontaktu z petentami. Poszedłem do Naczelnika. Gdy sekretarka poszła mnie zapowiedzieć usłyszałem tylko, jakiś palant do Ciebie. Na co Naczelnik sobie westchnęła, daj go tu. Pani w starszym wieku przemiła i sympatyczna. Po wysłuchaniu mojej historii dostałem specjalistę, również miłą Panią, która o dziwo stwierdziła, że nie powinno to być w mojej gestii załatwianie tego.
Kazała mi usiąść i o dziwo sama zderzyła się z systemem. Dowiedziała się, żebym mógł być podatnikiem US Wola, to US Śródmieście, musi wydać decyzje o przeniesieniu, którą powinien wydać 1 grudnia 2015 roku zgodnie z ustawą. Pani z US Wola się dwoiła i troiła, miała duży problem z dodzwonieniem się do osoby odpowiedzialnej za te kwestie. Po kilku telefonach i kilku odesłaniach udał się Pan wie o co chodzi i może to zrobić. Udało mu się wyperswadować, że popełnili błąd.
Niestety aby mógł ktoś kliknąć, aby przenieść mnie na US Wola wymagana jest czyjaś zgoda, a to trwa.
W skrócie US Bemowo pomimo że wie, że to nie mój błąd, żąda ode mnie strasznej sumy, bo US Wola nie mógł mnie przejąć jako podatnika, bo US Śródmieście zapomniał coś kliknąć. Jeden prosty błąd, a mogę stracić firmę i zyskać komornika jako swojego przyjaciela, a to że cały VAT poszedł do US Wola, to US Wola nie odnotowała...
Urząd Skarbowy
Ocena:
315
(333)
Komentarze