Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73982

przez ~jawonelka ·
| Do ulubionych
Pracuję w składzie kostki brukowej, a właściwie jestem właścicielką tegoż przybytku. Ile pracy poza pracą ma szef, chyba pisać nie muszę, dlatego zajmuję się głównie większymi klientami, typu wykonawcy, deweloperzy itp., ustalam ceny, rabaty, warunki współpracy. Czasem jednak siedzę sobie w biurze, obsługuję klientów indywidualnych, odbieram telefony, czyli pracuję jak "zwykły" pracownik. Nie mam tabliczki "szef wszystkich szefów" i raczej się ludziom nie przyznaję do pełnionej przeze mnie funkcji, a dlaczego tak jest, to temat na oddzielny wpis.

Dziś chciałabym opisać kilka historii, które powtarzają się nagminnie, kilka razy w tygodniu, od kilku już lat. I uwierzcie, że za każdym razem śmieszą i podnoszą ciśnienie tak samo, a moi ludzie proszą mnie o zapisanie na kurs telepatii, w celu kompleksowej obsługi klienta :) Ja natomiast obsługuję ludzi coraz rzadziej, bo nerwy już nie te...

Historii telefonicznych kilka.

K = klient
P = pracownik odbierający telefon.

Ani dzień dobry, ani w dupę całuj.
K: Jest kostka?
P: DZIEŃ DOBRY! Jaka kostka?
K: Betonowa.
Zamiennie z brukowa/zwykła/dobra...

Ani dzień dobry, ani... jak wyżej.
K: Pani, bo ja rozmawiałem z panią 2 godziny temu i ja wezmę TĘ kostkę.
P: Bardzo się cieszę, że się pan zdecydował, ale jestem w pracy od pół godziny, więc pewnie rozmawiał pan z koleżanką. Proszę podać numer zamówienia albo nazwę kostki, to zaraz sobie sprawdzę w systemie wszystko.
K: A to pani nie wie? To ja jeszcze raz mam mówić?
No telepatii trzeba...

Wszystko szybko, jednym tchem.
K: Dzień dobry! Proszę pani! Chciałbym zakupić kostkę "X" firmy "Y" kolor "Z", ilość taka i taka i mam pytanie ile kosztuje i czemu tak drogo i jaki rabat dostanę z tej okazji i transport MA BYĆ gratis! A konkurencja ma taniej w ogóle.
No super, że nawet słowa nie zdążysz powiedzieć, a facet wie swoje ;)

K: Dzień dobry. Dodzwoniłem się do składu kostki? (tu nadmienię, że odbierając telefon mówimy standardową formułkę, w której znajduje się nazwa firmy, w tym również centrum kostki brukowej)
P: Tak, słucham?
K: A to firma X?
P: Tak, słucham?
K: A to się do składu kostki dodzwoniłem?
P: Tak, w czym mogę pomóc?
K: A jest kostka u was?
Nie, k***a, nie ma. Zbożem handlujemy….

K: Dobry! Jest już moja kostka?
P: Rozumiem, że pan składał zamówienie. Jaka to kostka? Albo proszę podać nazwisko lub numer zamówienia, to sprawdzę, czy już dojechała.
K: No ja wczoraj zamawiałem.
P: Yyyy…. No dobrze, ale poproszę o pana godność, numer zamówienia lub nazwę kostki.
K: No, ale to nie ma jeszcze? Czy już jest?
P: Ale jaka kostka? Nazwa, albo firma, albo numer zamówienia pan poda.
K: JAK TO, JAKA? TA, CO ZAMAWIAŁEM!
Aha, to już wiadomo…

I moje ulubione.
K: Dzień dobry. Ja kupowałem kostkę i mi zabrakło i chciałem zapytać, czy jest.
P: Dzień dobry… A jaka to kostka?
K: No taka czarna, co kupowałem.
P: Nazwę pan pamięta, albo producenta?
K: No nie pamiętam. No ja kupowałem dużo. Takim czerwonym busem byłem. Nie pamięta pani?
P: No nie pamiętam… Widocznie obsługiwała pana koleżanka. A kiedy pan kupował, to sprawdzę zaraz w systemie.
K: No 2 lata temu. A i to jakiś pan mi sprzedał. To on będzie wiedział.
Aha… Pan. 2 lata temu. Ja mam pamiętać.

Gdzie się kursy telepatii odbywają?!

miasto inspiracji

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 379 (419)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…