Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#74057

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wakacje, czyli dla wielu praca sezonowa.

Jestem młodą dziewczyną, jeszcze niepełnoletnią, co dla niektórych może być istotne. Jako iż są wakacje postanowiłam trochę sobie DOROBIĆ. Znalazłam więc ogłoszenie w internecie, budka z zakreconą frytką, zapiekankami, kebabem i podobne. Dzwonię pod wskazany numer, odbiera miły pan, mówi, że oferta nadal aktualna, wszystko fajnie, zeby przyjść do budki na chwilę, zobaczyć co i jak, czy zostaje i czy mi się podoba. Mówił też, ze 2,500 na rękę, co czwarty dzień przychodzimy na 16, miła atmosfera, wiadomo, ogólnie zachwalanie swojego i podawanie samych zalet. Zdziwiło mnie to, że pan nie chciał mnie zobaczyć, tego jaki mam sposób mówienia, jak się prezentuję, ile mam wzrostu, co moim zdaniem jest ważne w pracy w takim miejscu, bo w końcu trzeba jakoś wyglądać, żeby przyciągać do siebie ludzi, zza lady też wypadałoby wystawać. Przyszły szef zapytał tylko, czy mam książeczkę sanepidowską. Cała ta rozmowa telefoniczna spowodowała, że zaczęłam mieć wątpliwości. Poszłam tam, zobaczyłam co i jak, zdecydowałam się, będę pracować. Niby wszystko super, fajnie, czysto, pracy nie za dużo, "załoga" też w porządku. Minął jeden dzień pracy (od rana do wieczora, ale za kilka dni miałam mieć wolne), przyszedł drugi, i w którymś momencie naszła mnie potrzeba, musiałam skorzystać z toalety. Pytam dziewczyn, gdzie takowa się znajduje, one patrząc po sobie z minami conajmniej zmartwionymi/zniesmaczonymi oznajmiają mi, że nie ma. Pytam w takim razie, gdzie się tutaj załatwia potrzeby fizjologiczne. Co słyszę w odpowiedzi? "Tam dalej jest restauracja przy hotelu, powiedz, że nie masz klucza do pokoju, a rodzice poszli na spacer, albo wybierz toaletę płatną, za którą sobie oczywiście sama zapłacisz". A w wypadku, gdy przyszedlby ktos z sanepidu mamy mówić, ze toaleta jest "tu, zaraz obok". Jakby tego było mało po przepracowanym tygodniu nikt nie wspomina o umowie, nie ma też apteczki, którą przydałaby się mieć, gdyż wszędzie wystają ostre gwoździe i tym podobne. Przecięłam wczoraj rękę, krew się leje ciurkiem, stado klientów, i co robić? Dla mnie panszef jest miły, dla ludzi z kilku zeszlych sezonów ponoć nie. W ciągu jednego dnia zwolnily się 4 osoby, z powodu właśnie złego traktowania. Zależy mi na kasie, praca jest własniwie lekka i przyjemna, tylko brak podstawowych rzeczy, co jest według mnie okropne, szczególnie, że to są podstawy, które mieć trzeba!

gastronomia

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -14 (16)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…