Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74501

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niestety, będzie o kurierach.
W maju zamówiłem dostawę przesyłki przy pomocy firmy kurierskiej łącznie 9 razy, i akurat w tym miesiącu miałem najgorsze przeżycia z tą grupą zawodową. Przypadek? Oby.

1. "Nie opłaca mi się".
Dryń dryń. Odbieram telefon i rozpoczyna się rozmowa
- Dobry, tu kurier. Mam paczkę dla pana.
- Miło, kiedy może pan przyjechać?
- No właśnie ja dzwonię przekazać, że nie podjadę do pana bo na ten rejon gdzie pan mieszka jest tylko do pana paczka i nie opłaca mi się jechać. Może pan do mnie podjechać na 12:00 na ul. Piekielną 666, ja mogę kilka minutek na pana poczekać albo odbierze pan sobie na centrali.
Do centrali miałem bliżej, wybór oczywisty.

2. "Time, what is time?"
Kurier zadzwonił rano się umówić. Ustaliliśmy zgodnie, że między godziną 15 a 17 zastanie mnie w domu, ale nie później, bo chwilkę po 17 już mnie nie ma. "Żaden problem, popołudnie mam dziś luźniejsze, najpóźniej 16:45 jestem u pana".
16:45 nikogo nie ma. 16:50 dzwonię, odrzuca moje połączenie. I kolejne. I następne. 17:00 dalej nikogo nie ma. No dobra, pora na mnie, kolokwium nie napisze się samo.
17:16 siedzę w tramwaju, dzwoni telefon. "GDZIE PAN JEST?! DZWONIĘ NA DOMOFON I NIKT NIE OTWIERA, UMÓWILIŚMY SIĘ!" Opanowuję zdenerwowanie i na tyle grzecznie, na ile potrafiłem odpowiedziałem, że miał być między 15 a 17 a jest już kwadrans po, a ja mówiłem, że później jadę na uczelnię i mnie nie ma. Nie odpowiedział nic, rozłączył się. Paczka czekała u sąsiadów.

3. "Złożę ci propozycję nie do odrzucenia"
Dzwoni kurier rano.
- Dzień dobry, mam paczkę do pana.
- Świetnie, o której mogę się pana spodziewać?
- A nie wiem, jak będę to będę.
- A chociaż jakiś przedział godzinowy?
- No nie wiem, jak będę pod blokiem to zadzwonię. Nie mam czasu rozmawiać, do widzenia.
Aha. Przyjechał bez jakiejkolwiek zapowiedzi.

4. "Ja się tym zajmę"

Tym razem kurier przyjechał na umówioną godzinę i w ogóle wszystko fajnie ale jednak coś musiało pójść nie tak.
Tym razem był to kurier z umową do podpisania, więc sprawa wyglądała nieco inaczej, niż zwykle, bo też miał on dodatkowe dokumenty do podpisania. W paczuni była też kartka od firmy kurierskiej do klienta, bez żadnej koperty. Ankieta, w której klient miał ocenić jakość usług firmy. Kurier jak zobaczył ankietę szybko ją zabrał i powiedział "A to jest dla mnie". Gdy zaprotestowałem to zaczął coś kręcić, że te ankiety nie są dla klientów, firma miała ich nie dodawać przy pakowaniu itd. No dobra, może miał rację. Ale gdy wyszedł z bloku to spojrzałem przez okno (mieszkam na parterze) i widzę, że on zaznacza "ptaszkami" poszczególne kratki na tej kartce...

Z pozostałymi kurierami nie było najmniejszych nawet problemów. Szkoda, że żaden z tych, których opisałem nie wiedział, że wtedy pracowałem dla firmy, której zlecono badanie jakości usług podwykonawców firm kurierskich.

kurierzy

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 184 (200)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…