Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74521

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia o pewnej sieci komórkowej.

Mój tata posiada dwa numery telefonu - jeden, którego sam sporadycznie używa i drugi, którego używam ja. Oba są na jego nazwisko, wskakują na łączną fakturę co miesiąc.

W związku z tym, że mój telefon dogorywa, poprosiłam żeby teraz wziął na mój numer nową umowę z telefonem. Zdecydowałam się na telefon z abonamentem miesięcznym 215 zł, przez 24 m-ce.

Tata dzwoni do operatora za swojego numeru telefonu. Mówi, że na swój drugi numer telefonu chciałby nową umowę i telefon. Pani na infolinii pyta o jakieś hasło na drugi numer - tata mówi, że nie zna (ja też nie znam, tak dla ścisłości). No to podaje kobiecie PESEL, adres zamieszkania... Usłyszał tylko tyle, że ona mu żadnych informacji nie udzieli.

A że tata porywczy, rozłączył się, zadzwonił do innego operatora, w trybie pilnym przeniósł mój numer telefonu - nota bene w całościowy rozliczeniu zyskałam prawie 1.000 zł :).

Dwa dni temu dzwonił mój telefon. Odebrałam i usłyszałam "Sieć X proszę czekać na zgłoszenie się konsultanta". Tylko się zaśmiałam, i się rozłączyłam.

Dzisiaj dzwonili znowu. Odebrałam i usłyszałam to samo. Z ciekawości poczekałam trochę. Ale dalej mi serwowali muzyczkę w oczekiwaniu na połączenie z konsultantem.

Operator dzwoni do mnie, bo chce "odzyskać" mój numer telefonu. Każą konsumentowi czekać na połączenie z konsultantem, który chce z konsumentem porozmawiać? Żeby jeszcze dzwonił automat, ale zaraz po formułce zgłaszał się konsultant... ale nie, puszczają muzyczkę.
Naprawdę? Do takich absurdów już dochodzimy?

Edit: W związku z tym, że pojawiły się komentarze odnośnie moich rzekomych prób naciągania jednego z moich rodziców, czy też bezsensownego wydawania pieniędzy na telefon - informuję, iż:
1. Ja płacę za oba numery telefonu, za nowy abonament też ja będę płacić.
2. Czy naprawdę takie istotne jest, na co wydaję swoje pieniądze? Podałam kwotę abonamentu, żeby nie musieć odpowiadać na komentarze "wysoki? pewnie 30 zł i myśli że wysoki".
3. Dochodzę do wniosku, że pienielni są też użytkownicy piekielnych zostawiający takie bzdurne komentarze. Nawet jeśli chciałabym "naciągnąć" swojego tatę, a on by się "dał" - to chyba jest nasza sprawa, w grę wchodzą różne sytuacje rodzinne, nie zawsze są one piekielne. Zamiast domniemywac i siać hejt - najpierw ewentualnie zapytajcie (chociaż i tak uważam, że to niczyja sprawa).

call_center

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 242 (274)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…