Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74535

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W zeszłym roku uradzałam syna w szpitalu na ul. Inflanckiej w Warszawie. Opinię miał w miarę dobrą, więc ten szpital wybrałam.
Brałam znieczulenie ZZO 2 razy (działało u mnie tylko pół godziny) Pani anestezjolog kazała mi przestać jęczeć, rodzić w ciszy bo tylko mnie słychać na korytarzu, a ona ma już dość słuchania wrzasków.
Poród wywoływany bardzo bolesny i po 12 h miałam 10 cm rozwarcia, a mimo to synek nie chciał zejść do kanału rodnego. Lekarz powiedział, że póki z dzieckiem się nic nie dzieje to może mnie trzymać jeszcze 8 h! Jak to usłyszałam myślałam, że zemdleje. Mąż zaczął się denerwować i mówić, że nie chce czekać, aż z dzieckiem "coś się będzie działo", że mają coś zrobić natychmiast, bo od 2h 10cm i brak postępu. Na szczęście o 7:00 przyszedł inny lekarz i zdecydował, że skoro dziecko nie schodzi niżej to natychmiast musi robić CC.
Pół przytomną, zapłakaną zabrali mnie na salę operacyjną. Pani anestezjolog na sali powiedziała: "Przestań ryczeć dopięłaś swego będziesz miała cc". Po 15 minutach byłam już najszczęśliwsza na świecie, jednak to nie koniec piekielności.

Na sali pooperacyjnej z synem w ramionach przysypiałam i słyszałam jak pielęgniarka (p) mówiła do stażystki (s)(opiekowały one kobitami po cc):
(P) - Patrz jakie teraz są damy! Ja rodziłam 3 dni i przeżyłam, a ta miała już 10 cm i nie mogła poczekać jeszcze kilku godzin, na pewno dziecko urodziłoby się naturalnie!
(S) - Dlaczego tak twierdzisz? Przecież dziecko nie chciało zejść do kanału rodnego za długo to trwało, na co mieli czekać?

Zrobiło mi się przykro, ale to olałam. Później poprosiłam o łyka wody pielęgniarkę, bo strasznie chciało mi się pić mimo kroplówek
(P) - Nie ma, nie wolno! Jakbyś urodziła naturalnie, to teraz piłabyś herbatę z mężem na sali.

Łyka wody dała mi stażystka. Przestrzegam przed tym szpitalem.

Szpital

Skomentuj (49) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 312 (366)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…