Janusze oszczędzania, wysługujący się dziećmi.
Dwie sytuacje:
1. Podchodzi dziewczynka, na oko 4 latka, podaje mi niepełną kwotę i zaczyna recytować wyuczoną formułkę, mrużąc oczy, żeby się nie pomylić:
- Poplosę loda waniliowego, dwadzieścia glosy psyniosę później.
I co teraz? Nie dać dziecku, które dzielnie samo złożyło zamówienie, bo rodzic jest chytrym idiotą?
2. Podchodzi chłopczyk, lat może nawet aż 6, pyta mnie, czy rozmienię mu 5 zł. - Nie ma problemu - uśmiecham się.
Chłopczyk zadowolony, podaje mi monetę. I mina mi rzednie.
- Niestety, nie da rady.
Po czym młody ze smutkiem odchodzi do ojca, który się przyglądał sytuacji z bezpiecznej odległości i oddaje mu pieniążek...
... łudząco podobny do polskiej pięciozłotówki.
Wyższa forma patologii w rodzinie.
Dwie sytuacje:
1. Podchodzi dziewczynka, na oko 4 latka, podaje mi niepełną kwotę i zaczyna recytować wyuczoną formułkę, mrużąc oczy, żeby się nie pomylić:
- Poplosę loda waniliowego, dwadzieścia glosy psyniosę później.
I co teraz? Nie dać dziecku, które dzielnie samo złożyło zamówienie, bo rodzic jest chytrym idiotą?
2. Podchodzi chłopczyk, lat może nawet aż 6, pyta mnie, czy rozmienię mu 5 zł. - Nie ma problemu - uśmiecham się.
Chłopczyk zadowolony, podaje mi monetę. I mina mi rzednie.
- Niestety, nie da rady.
Po czym młody ze smutkiem odchodzi do ojca, który się przyglądał sytuacji z bezpiecznej odległości i oddaje mu pieniążek...
... łudząco podobny do polskiej pięciozłotówki.
Wyższa forma patologii w rodzinie.
lodziarnia
Ocena:
288
(330)
Komentarze