#74747

Kilka spostrzeżeń o podejściu społeczeństwa do ciężarnych. Czy piekielne? Ocenicie sami.

1. Mam 13 lat młodszego brata. Zawsze wyglądałam na starszą, nawet gdy jeszcze się nie malowałam (przykładowo mając lat 14 większość oceniała mnie na 16).
Chyba nie jestem w stanie zliczyć na ilu spacerach z Młodym usłyszałam, że się sku*wiłam, puściłam, że dałam d*py na dyskotece i "trza było wyskrobać". Typowe...
2. Mama rodziła mojego brata mając lat 35. Żadna wpadka, był długo wyczekiwany, ale natura potrafi płatać figle i udało się dopiero po kilku latach.
"Stara baba, a głupia", "I kto to dziecko wychowa", "Żeby tacy nie wiedzieli jak dziecka nie zrobić?!"
Przypomnę - lat miała (słownie) trzydzieści pięć.
3.Teraz mam 26 lat, od 2 lat jestem mężatką. Spodziewamy się z mężem pierwszego dziecka.
"Oooo idzie kolejne 500+", "Tych lampucer coraz więcej".
Póki co usłyszałam, tylko te dwa określenia, bo brzuch dopiero zaczął być widoczny.

Aż ciśnie się na usta: Drogie społeczeństwo! To kiedy WOLNO zachodzić w ciążę? ;)

P.S. Na żadne 500+ na pierwszego maluszka się nie załapiemy, bo nasze zarobki wielokrotnie przekraczają próg dochodowy.

społeczeństwo...