Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74878

przez ~elewinka ·
| Do ulubionych
Nigdy nie przypuszczałam że dodam tutaj swoją historię bo myślałam, że mam niespożyte pokłady cierpliwości do chamstwa i prostactwa ale jak widać i mi pokłady się skończyły wczoraj.

Wybrałam się z dzieckiem swoim na wycieczkę pod Warszawę. Jako, że dziecię ma lat trzy wzięłam ze sobą przezornie spacerówkę, żeby nie było, że nie ma alternatywy dla spaceru. Zatem stoimy na pętli Parkuj i Jedź Al. Krakowska w Warszawie i czekamy na autobus zadowoleni z pięknej pogody i czekającej nas wycieczki. Podjeżdża nasz autobus. Puszczamy przed sobą do autobusu panią z niepełnosprawnym dzieckiem na wózku inwalidzkim. Pani stawia wózek i mocuje go na właściwym miejscu. Ja stawiam swoją spacerówkę na właściwym miejscu - pod piktogramem z wózkiem dziecięcym. Siadamy z dziecięciem mym na wolnych siedzeniach obok. W autobusie może kilkanaście osób zatem luźno i cicho. I nagle ze swojego miejsca zza kierownicy wynurza się Piekielny Kierowca Autobusu i nawiązuje się rozmowa:

Piekielny Kierowca (PK) , Ja (J) i Tłum czyli pasażerowie (T)
PK - (Patrząc na mnie z czerwoną z nerwów gębą) Ma pani wysiąść z tym wózkiem, ja z dwoma wózkami nie pojadę !
J - (wielkie wtf na twarzy) czy Pan mówi poważnie?
PK - Nie rozumiesz? Wysiadaj z tym wózkiem, już jeden jest ja z dwoma nie rusze z przystanku! (poczerwieniał jeszcze bardziej choć nie wiedziałam że to możliwe)
T - (totalnie oburzony niemal jednym głosem) co pan oszalał? matkę z dzieckiem z autobusu będzie wywalał? nienormalny jakiś!
J - proszę pana a na jakiej podstawie chce mnie pan z dzieckiem z autobusu wyrzucić?
PK - nie będę dyskutować, ja mam prawo, ja nie pojadę z dwoma wózkami, na policje zadzwonię jak nie wysiądziesz!
T - człowieku, ogarnij się jaka policja co ty opowiadasz? nienormalny jesteś?

W tym momencie ja zadzwoniłam na infolinie ztm i uprzejmy pan powiedział ze nie ma możliwości sprawdzić jakie warunki są w danym autobusie a niestety przepisy mówią że kierowca może wyrzucać kogo chce. Zbliżał się moment odjazdu, nie miałam pola manewru a nie chciałam blokować tych osób które siedziały w środku. Wyszłam i dokończyłam rozmowę z panem z informacji który powiedział żebym napisała skargę koniecznie.

Zostałam na przystanku z dzieckiem na 35 kolejnych minut bo te autobusy jeżdżą bardzo rzadko, straciłam skasowany wcześniej bilet a ludzie w autobusie klęli jeszcze kierowcę jak zamykał drzwi by niemal z piskiem opon uciec z przystanku o 3 minuty za wcześnie. Taki kozak!
Skarga poszła. Ale pamiętajcie: kierowca może Was wyrzucić bo tak mu się podoba.

Warszawa autobus linii 703 nr boczny 1100

Skomentuj (52) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 328 (372)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…