Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#7491

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jadę kiedyś z koleżanką autobusem. Trochę ludzi, ale nie tłoczno. Stoimy blisko przodu autobusu, na jednym siedzeniu siedzi dziewczynka ok 2 lata, obok stoi (M)ama. Dziecko jest niezwykle grzeczne, spokojne, rozmawia z mamą o rzeczach, które widać przez okno. Wtedy wsiada (P)aniusia, ok 60 lat i staje koło Mamy.
P: Proszę zabrać to dziecko z siedzenia!
M: Dlaczego?
P: Bo ja chcę tu usiąść!
M:Dziecko powinno siedzieć w autobusie, bo nie może trzymać się poręczy. To chyba oczywiste.
P: Ładnie pani wychowuje dziecko. Co za matka!
M: Taka, która dba o bezpieczeństwo swojego dziecka.
P: Pewnie! Kosztem innych!
Wszyscy słuchają zdumieni, mała zamilkła przestraszona, mama zachowuje stoicyzm. Ale Paniusia nie daje za wygraną:
P: No długo mam czekać?
Mama (z uśmiechem) Aż będziemy wysiadać, to jeszcze dwa przystanki, jeśli pani tak zależy.
P: To jest skandal! Ja płacę podatki!
M: A ja na pani emeryturę.
Paniusia dalej, dziewczynka z łezkami w oczkach siedzi z opuszczoną główką. Wreszcie Mama zabiera dziewczynkę i kierują się do drzwi. Paniusia tak szybko rzuciła się na miejsce, że omal nie stratowała dziecka i siedzącej obok innej starszej pani. Autobus jeszcze chwilkę przed przystankiem stał an światłach, więc z koleżanką miałyśmy okazję poznać zaskakującą pointę tego wydarzenia. Mama widząc, że dziewczynka pochlipuje chciała ją uspokoić i wzięła ją na ręce. Wtedy mała powiedziała jej coś na ucho, a Mama najpierw ostrożnie dotknęła jej pupy a potem zaczęła chichotać. Widząc, że zżera nas ciekawość powiedziała nam cicho:
- Córeczka od niedawna chodzi bez pieluszek. Czasem jak się zdenerwuje, to nie panuje nad siusianiem. - I wysiadły.
Przesunęłyśmy się bliżej Paniusi, która się rozsiadła i znacząco zaczęłyśmy pociągać nosem. Babsko też chyba poczuło że coś ma mokro pod siedzeniem. Wstała i zaczęła oglądać sobie spódnicę - oczywiście mokra plama o znajomym zapachu.
Siedząca obok starsza pani zaczęła się śmiać:
- Zeszczało się babsko! Dobrze ci tak.
P: To nie ja, nie ja, to ten bachor!
Starsza pani: - Jak dziecko wstało to tu było sucho, pewnie takie małe to jeszcze ma pieluszkę, dobrze widziałam. Pampersy sobie kup!
Oczywiście Paniusia wyskoczyła z autobusu na następnym przystanku mamrocząc coś obelżywego.

priv

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1395 (1595)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…