Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75165

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Krótko o parkowaniu.

Pod moim blokiem jest zatoczka z miejscami parkingowymi dla mieszkańców.

Jest niewielka, więc siłą rzeczy znalezienie wolnego miejsca nieraz graniczy z cudem. Zaraz obok znajduje się zamknięty parking dla kilkunastu samochodów. Jest to po prostu kawałek wspomnianej zatoczki, który lata temu grupa mieszkańców otoczyła płotem (w porozumieniu z zarządem osiedla, ale za własne pieniądze), zyskując tym samym prywatne miejsca. No i super, wykazali się zaradnością i chwała im za to.

Szkoda tylko, że w praktyce ten parking stoi prawie cały czas pusty, a ogólnodostępna zatoczka jest w większości zajęta przez nikogo innego jak właścicieli tych prywatnych miejsc (wiadomo, że to ich auta, bo raz na jakiś czas stoją za ogrodzeniem).

Dzień w dzień marnuje się kilkanaście miejsc, a ludzie, którzy nie załapali się na zamknięty parking muszą zostawiać auta pod innymi blokami, przy okazji zajmując ich mieszkańcom miejsca i napędzając błędne koło, bo najwyraźniej wyjście z auta i otworzenie sobie kluczem bramy to dla jaśnie państwa za duży wysiłek.

To po co w takim razie było inwestować w ogrodzenie?

parkowanie

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 165 (193)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…