Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75252

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Depresja robi z ludźmi różne, przykre rzeczy. Wiele z nich wiąże się z zażywaniem psychotropów, które, w wielu przypadkach, wyłączają umiejętność racjonalnego myślenia.

Przytrafiło się to mojej matce, leczącej się na depresję od ponad 20-stu lat.

Byłam w gimnazjum, kiedy jej choroba zaczęła przybierać na sile. Przepisano jej nowe lekarstwa, które poprawiały jej samopoczucie, lecz wahania nastrojów nie ustały. W pewnym momencie nie miała już żadnych znajomych (wszyscy ucięli z nią kontakt, gdyż ciężko było z nią wytrzymać), więc postanowiła skumplować się... z moimi. Niemal codziennie dostarczano mi ploty o tym, z kim się widywała, z kim imprezowała, z kim spała... Na nic jednak nie miałam dowodów, więc nie reagowałam.

Ale pewnego dnia posunęła się za daleko.

Mając 16 lat przyszłam do szkoły i na wejściu zagadała do mnie znajoma (Z) z klasy - młoda punkówa, która pomimo braku 18-stu lat potrafiła już przepić niejednego dorosłego.

Z: - Hej fotopat! Twoja mama jest zaj*bista, podziękuj jej za wczoraj!

Czułam jak blednę. Spytałam, za co konkretnie mam jej podziękować.

Z: - A no bo wczoraj (w naszym miasteczku był festyn) spotkaliśmy ją ze znajomymi w Biedronce, i chcieliśmy wziąć kilka butelek Amareny, ale nikt z nas nie miał 18-stu lat. Twoja mama nam kupiła.

W domu upewniłam się, że Z nie kłamała. Mama przyznała się i była z tego całkiem zadowolona.

Spytałam ją więc, czy mi też kupi kilka butelek tegoż siarczystego trunku, jeśli ją poproszę. W końcu mam tyle samo lat co Z.

Chyba do niej dotarło, że odwaliła głupstwo.

PS: Teraz na szczęście już znalazła sobie znajomych w swoim wieku, a z moimi dała sobie spokój.

matczyny nieogar

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (229)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…