zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Czytając pewną historię przypomniała mi się moja dotyczącą pracy u znajomych.
Jakiś czas temu leaxe usłyszała, że znajoma szuka kogoś, kto chciałby popracować u niej za barem. Jako że pracę za barem lubi - chociażby przez możność kontaktu z ludźmi, a i na dym papierosów alergii nie posiada, chętnie się zgłosiła na ochotnika.
Stawka? Zawrotne 7 złotych za godzinę. Brutto. No ale nic to, przynajmniej nabierze dziewczę trochę więcej doświadczenia, a i praca w miłym miejscu bo znajomi...
Dostała zaproszenie na szkolenie - kilka dni w tygodniu, tak żeby akurat sprawdzić czy wszystko jej odpowiada. I tu następny kwiatek - okazuje się,że szkolenie płatne, ale 5 złotych za godzinę. Tak, tak... BRUTTO. No dobrze zawsze coś, w końcu nie wszyscy za dni szkoleniowe płacą.
Kilka dni minęło w pracy wszystko w porządku, informacja od barmanów szkolących poszła do właścicielki i czekaj na dalsze instrukcje.
Mija tydzień i zero odzewu z góry, idzie więc osoba do baru o się dopytuje czy wszystko na pewno było w porządku i czy ma jeszcze czekać i czego się dowiaduje?
Właścicielka [W], leaxe [L]
[L] Czy wszystko było w porządku?
[W] No wiesz leaxe, niby tak, ale my to sobie kogoś innego wzięliśmy bo ty się nie odzywałaś.
Nosz ku*wa!
O tym jakie plotki zaczęli tam później rozsiewać na ten temat nawet nie będę wspominać i coś mi się wydaje, że moja stopa nieprędko tam postanie jeżeli w ogóle.
Jakiś czas temu leaxe usłyszała, że znajoma szuka kogoś, kto chciałby popracować u niej za barem. Jako że pracę za barem lubi - chociażby przez możność kontaktu z ludźmi, a i na dym papierosów alergii nie posiada, chętnie się zgłosiła na ochotnika.
Stawka? Zawrotne 7 złotych za godzinę. Brutto. No ale nic to, przynajmniej nabierze dziewczę trochę więcej doświadczenia, a i praca w miłym miejscu bo znajomi...
Dostała zaproszenie na szkolenie - kilka dni w tygodniu, tak żeby akurat sprawdzić czy wszystko jej odpowiada. I tu następny kwiatek - okazuje się,że szkolenie płatne, ale 5 złotych za godzinę. Tak, tak... BRUTTO. No dobrze zawsze coś, w końcu nie wszyscy za dni szkoleniowe płacą.
Kilka dni minęło w pracy wszystko w porządku, informacja od barmanów szkolących poszła do właścicielki i czekaj na dalsze instrukcje.
Mija tydzień i zero odzewu z góry, idzie więc osoba do baru o się dopytuje czy wszystko na pewno było w porządku i czy ma jeszcze czekać i czego się dowiaduje?
Właścicielka [W], leaxe [L]
[L] Czy wszystko było w porządku?
[W] No wiesz leaxe, niby tak, ale my to sobie kogoś innego wzięliśmy bo ty się nie odzywałaś.
Nosz ku*wa!
O tym jakie plotki zaczęli tam później rozsiewać na ten temat nawet nie będę wspominać i coś mi się wydaje, że moja stopa nieprędko tam postanie jeżeli w ogóle.
praca_u_znajomych
Ocena:
1
(39)
Komentarze