Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75297

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Jestem kontrolerem biletów.
Trzeźwy z pijanym się nie dogada. Przekonać się o tym mogłem podczas kontroli w nocnym autobusie.

Ok godziny 4 rano trafiłem na opartego o szybę śpiącego pasażera. Z trudem udało mi się go obudzić i poprosić o bilet. Wyjął z kieszeni pomięty bilet 20-minutowy, który stracił ważność 1,5 godziny wcześniej. Co ważne był skasowany w tym samym autobusie w którym dokonywałem kontroli, a to że był to bilet ulgowy wskazywało, że mam do czynienia ze studentem.

Przyznam, że trochę żal mi się gościa zrobiło. Przedobrzył z alkoholem i zasnął w autobusie. Bilet skasował, więc nie zamierzał jechać bez biletu.
- Ma pan pieniądze by kupić drugi bilet? - zapytałem.
- Sp*******j. Nic nie będę kupował -odpowiedział.
Po czym ponownie oparł się o szybę i zasnął.

Ponowiłem próbę obudzenia pasażera.
- Mówiłem żebyś się ode mnie odp*******ł.
- W takim razie poproszę o dokument.
- Nic ci ch**u nie dam!
Po czym splunął mi na spodnie i położył się spać dalej.

Podszedłem do kierowcy i powiedziałem mu, że jak zauważy jakiś patrol po drodze to żeby dał im znać. Kierowca powiedział mi ,że próbował wcześniej obudzić pasażera, lecz mu się nie udało. Na szczęście po przejechaniu kilkuset metrów pojawił się patrol Straży Miejskiej.
Strażnikom udało się przekonać pasażera by wyszedł z nimi na przystanek.

Niestety popełnił on błąd, bo gdy strażnicy poprosili pasażera o dokumenty, ten zaczął wyzywać ich od kobiet lekkich obyczajów i złodziei. Strażnicy zapakowali pasażera do radiowozu mówiąc mi, że zostanie on odwieziony do "takiego trochę droższego hotelu".
A o jego dane w celu wypisania "mandatu" trzeba się będzie zwrócić z oficjalnym pismem.

komunikacja_miejska

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 216 (246)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…