Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75367

przez ~Oburzona ·
| Do ulubionych
Witam, chciałabym się z wami podzielić pewnym ciekawym faktem odnośnie mojego męża. Nie będzie to historia może piekielna, ale jak dla mnie w sumie przykra.

Otóż mój mąż, na życzenie mojego teścia (który jest zagorzałym fana... znaczy się katolikiem) podpisuje co mu pod nos podetknie mój teść. I zdarza się mu też mi coś dać do podpisu, ale ja się na takie rzeczy nie zgadzam.

Ostatnio mój drogi teściu przyszedł na nasze piętro z papierami do podpisu zakazującymi aborcji i ochrony dziecka poczętego. Ja od razu mu powiedziałam, że takich rzeczy nie będę podpisywać, a mój mąż już leci z długopisem. Po wyjściu teścia pytam czemu coś takiego podpisuję, skoro SAM MI POWIEDZIAŁ, że rozumie dokonanie aborcji do 1 miesiąca poczęcia. I tu usłyszałam:

1) Przecież i tak nikt mu tego nie poprze (WTF?)
2) On woli mieć spokój, a jak nie podpiszę to jego ojciec będzie mu truł za uszami.
3) A ty wiesz, że ludzie inteligentni, którzy mają IQ powyżej normy często mają dzieci z zespołem Downa?
4) Dziecko z gwałtu może być geniuszem (?!)
5) Badania prenatalne są bardzo niejednoznaczne i często dzieci, które miały się urodzić chore, jednak urodziły się zdrowe. Więc tym badaniom nie wolno wierzyć. I powinni je zlikwidować.

Szczerze wam powiem, że kopara mi opadła.

Więc dochodząc do końca, powiedziałam mu, że jeśli tak uważa to środki antykoncepcji w naszym domu zostaną wyrzucone, a my lecimy ,,na kalendarzyku", ale że mój okres jest raz na 2 - 3 miesiące to raczej sobie nie pobzyka, bo ja nie mam zamiaru mieć dziecka z takim geniuszem.

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 301 (395)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…