Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75377

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z żółto-czerwonym kurierem.
Dwa dni temu mama zamówiła coś, dla historii nieistotne co. Ponieważ zależało jej na czasie zamówiła z opcją płatności przy odbiorze (nie trzeba czekać aż zaksięgują, a szybciej wyślą, by szybciej dostać pieniądze - taki tok rozumowania ;)). Ponieważ matula wciąż jest aktywna zawodowo zostawiła babci pieniądze dla kuriera, gdyż babcia i tak całe dnie w domu siedzi.
I przyjechał dostawca z wypatrywaną przesyłką. Przybył o czasie, doniósł paczkę do drzwi, po czym życzy sobie 278zł.
Babcia robi wielkie oczy, gdyż przygotowane miała o 6zł mniej, ale ponieważ zamówienie składane było w biegu, telefonicznie, uznała że pewnie mama coś przeinaczyła, źle zrozumiała i pomyłka o 6zł przy tej skali cenowej to nie tak dużo i pewno zwykły błąd matematyczny córy. Rachunek oczywiście sprytnie przyklejony do paczki, a tej tknąć jeszcze nie można, bo karton cały i nie wygląda na uszkodzony, więc najpierw pieniążki, a potem... No a potem to się pani może cmoknąć, bo kurier to człowiek zabiegany i już odjechał do kolejnej ofiary.
Oczywiście po rozpakowaniu rachunku wyszło na jaw oszustwo, że młody człowiek starszą kobietę z 6zł okradł. A no i jeszcze nie dał nic do podpisu, ale teraz to przecież już żaden kurier nie każe podpisywać, więc co w tym dziwnego!

Drodzy Piekielni. Skarga do centrali oczywiście już poszła, ale obawiam się, że może nie dać efektu. W końcu babcia nic nie podpisywała, dała tylko pieniądze i tyle kuriera widziano. Nie ma więc dowodu, że o te 6zł więcej wyciągnął. Jakieś pomysły co można z tym zrobić? Babcię oczywiście uczulamy, żeby takie nieścisłości jak najszybciej wyjaśniać najlepiej dzwoniąc do mamy, ale jak to z ludźmi starszymi bywa, teraz może pamietać, a za miesiąc da 20zł za dużo...

kurierzy

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 160 (210)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…