Wciąż cała się trzęsę... Godzinę temu dzwoniłam ze zgłoszeniem, że ktoś wdarł się na klatkę i dobijał się do moich drzwi. Popełniłam najwyraźniej niewybaczalny błąd dzwoniąc na 112. To było o 2:12... 10 minut po tej rozmowie oddzwoniono do mnie z komisariatu, który znajduje się około 9 min jazdy samochodem ode mnie. Obiecano, że wyślą patrol...
Gościowi nie udało się rozwalić moich drzwi, więc wyszedł na zewnątrz, cały czas bluzgając na mnie i rzucając groźby. Próbował wybić mi okno rzucając butelkami, ale na szczęście mieszkam na tyle wysoko, że okna ucierpiały tylko od piwnych obryzgów... Nagrałam jego głos na telefon i zrobiłam mu dwa zdjęcia - ze względu na wysokość i fakt, że jest noc jakość nie jest powalająca. W końcu się znudził i poszedł.
Aktualnie jest 3:12... Patrolu ni widu ni słychu. Nie znam intruza, nie wiem czy jak wytrzeźwieje to zrozumie swoją pomyłkę, czy też mogę się spodziewać, że wróci. Boję się i nie mam pojęcia co robić... Chyba zainwestuję w więcej zamków do drzwi i zaopatrzę się w gaz pieprzowy, bo gdyby ktoś chciał mnie zamordować, to spokojnie dałby radę tego dokonać i pozbyć się ciała, zanim policja zechciałaby się zjawić...
Gościowi nie udało się rozwalić moich drzwi, więc wyszedł na zewnątrz, cały czas bluzgając na mnie i rzucając groźby. Próbował wybić mi okno rzucając butelkami, ale na szczęście mieszkam na tyle wysoko, że okna ucierpiały tylko od piwnych obryzgów... Nagrałam jego głos na telefon i zrobiłam mu dwa zdjęcia - ze względu na wysokość i fakt, że jest noc jakość nie jest powalająca. W końcu się znudził i poszedł.
Aktualnie jest 3:12... Patrolu ni widu ni słychu. Nie znam intruza, nie wiem czy jak wytrzeźwieje to zrozumie swoją pomyłkę, czy też mogę się spodziewać, że wróci. Boję się i nie mam pojęcia co robić... Chyba zainwestuję w więcej zamków do drzwi i zaopatrzę się w gaz pieprzowy, bo gdyby ktoś chciał mnie zamordować, to spokojnie dałby radę tego dokonać i pozbyć się ciała, zanim policja zechciałaby się zjawić...
policja
Ocena:
283
(291)
Komentarze