Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75585

przez ~TheBitch ·
| Do ulubionych
Wspomnienia z księgarni.

Parę słów wstępu.
Dla tych co nie wiedzą, jest taka firma Clemntoni, produkują oni różne zabawki i, co ważne dla historii, puzzle. Na pudełku puzzli obrazek który puzzle przedstawiają, jest otoczony taką białą ramką, gdzie jest podana liczba elementów oraz właśnie nazwa tej firmy.

W księgarni w której pracowałam, oprócz książek mięliśmy również masę breloczków, przybory szkolne, gry planszowe, no i właśnie puzzle. Sam sklep wyglądał tak że po wejściu po lewej były stoiska z książkami a po prawej biurko z komputerem, gdzie siedziałam ja. Za mną było duże okno, więc żeby nie marnować miejsca na tym oknie stały właśnie puzzle, by zachęcić osoby z ulicy do wstąpienia do księgarni.

A teraz historia właściwa. Siedzę sobie przy biurku, ruch właściwie żaden, co było niestety normą. Nagle wchodzi kobieta, na oko jakieś 55-60 lat, elegancko ubrana, od razu było widać, że pani raczej z klas wyższych.

Podeszła do mojego biurka i poprosiła żebym podała jej puzzle z wystawy, bo widziała w oknie i chciała się przyjrzeć. Podaję jej więc pudełko z puzzlami, ogląda, zachwyca się i zaczyna opowiadać, jaki to piękny obraz (Puzzle przedstawiały "Stworzenie Adama"), że on gdzieś we Włoszech jest, bo tam jej rodzice mieszkają tyle lat to ona wie, i myślała czy by siostrzenicy nie kupić taki fajny prezent. Pani ogólnie sympatyczna, widać, że lubiła sobie porozmawiać. Najlepsze było jednak zdanie, które wypowiedziała zaraz przed wyjściem, a brzmiało ono:
- Widzi Pani, ten Clementoni to jednak był wspaniały malarz.

Na wystawie z tej serii były jeszcze "Słoneczniki" i "Ostatnia wieczerza", także Clementoni naprawdę musiał mieć talent...

księgarnia

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 291 (331)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…