Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#75811

przez ~MaleMeble234241 ·
| było | Do ulubionych
Czytając historię o wrednej nauczycielce #75739. Ja miałam inny problem, bo moje nauczycielka od rosyjskiego zrozumiała, że znam język lepiej niż go znałam. Wszystko zaczęło się od tego, że seplenię w dość charakterystyczny sposób. Brzmi to tak jakbym miała wschodni "zaśpiew" przez co wiele osób sądziło, że jestem z Ukrainy. Na nieszczęście rosyjskiego uczyłam się w gimnazjum, a jako, że miałam bardzo wyluzowaną nauczycielkę z łatwością miałam na koniec pięć.

Kiedy przyszłam na pierwszą lekcję w liceum Pani Wredna od razu mnie dopadła z pytaniem czy uczyłam się rosyjskiego. Jako, że się uczyłam powiedziałam, że tak. Zapytała mnie po rosyjsku jaką i miałam ocenę. Jako, że wiedziałam jak to powiedzieć jak kretynka powiedziałam po rusku 5. Zapytała mnie czy mam korzenie białoruskie lub ukraińskie. Odpowiedziałam, że mam, bo to prawda. Nauczycielka zachwycona przez resztę lekcji gapiła się na mnie i klasowego kujona wzrokiem pedofila, który za chwilę ma zabrać małe dziecko do piwnicy z kotkami. Lekcja wprowadzająca minęła szybko, a na koniec usłyszała, że widzi dla mnie dużą przyszłość. Jako, że mam w zwyczaju nie używać czasami mózgu nie zrozumiałam o co jej chodzi.

Na następnej lekcji usadziła mnie w pierwszej ławce i zaczęła płynnie do mnie i kolegi mówić. On jej spokojnie odpowiada, a jak do mnie doszło to wydukałam po polsku, że nie rozumiem tego co do mnie mówi. Na to afera, że jak to skoro miałam piątkę i mam przodków z Ukrainy. Powiedziałam jej prawdę na co ona wściekła zaczęła się na mnie drzeć.

Co się okazało? Nauczycielka zrozumiała, że jestem dwujęzyczna i już chciała mnie i kolege zapisywać na konkursy z języka. Niestety nie mogła przyjąć do zrozumienia, że ja nie mówię płynnie i próbowała mnie zniszczyć za to "upokorzenie". Na rosyjskim wytrzymałam pół roku, który zakończyłam zagrożeniem z średnią 1,33. Nauczycielka zerowała mi słowo za lekko niedopisaną literę. Mogłam wkuwać tydzień, a i tak miałam jedynkę, a abym zdała moja wychowawczyni znająca język musiała przyjść na ostateczną poprawę i mnie bronić. Na szczęście udało mi się uciec do grupy z niemieckim, a zaległości pomógł mi nadrobić cudowny nauczyciel.

A jaki jest koniec historii? Nie było chętnych na język rosyjski to nauczycielka zaczęła uczyć matematyki (ma uprawnienia) i jak wiem teraz tak szerzy terror.

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 36 (126)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…