Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75849

przez ~ginerva ·
| Do ulubionych
Pracuję w escape roomie. Jest to dosyć nowa rozrywka, która polega na rozwiązywaniu zagadek.
Prowadzę gry, podaję wskazówki, zajmuję się ogólnie obsługą gości. Zdarza się że trafiam na naprawdę fajnych, uprzejmych, i inteligentnych ludzi.

Niestety nieprzyjemni klienci nie są rzadkością. Niedawno trafiła mi się grupa z piekła rodem. Miał nas odwiedzić samorząd studencki pobliskiej politechniki.
Już na początku zaczęło się niezbyt przyjemnie. Grupa spóźniła się 10 minut (dopuszczalnie mogą się spóźnić do 15). To był dopiero początek.
Kiedy prowadzący usiłowali wytłumaczyć zasady gry, co należy zrobić, czego szukać, grupa nieustannie się wydzierała. Traktowali recepcję escape roomu jak targowisko.

Byliśmy przygotowani na grupę ludzi, z choćby podstawową znajomością kultury. Nie na takie buractwo. Kiedy w końcu tłumaczenie zasad dobiegło końca, okazało się że niektóre osoby zupełnie nie zrozumiały co się do nich mówiło, i z dosyć tępym wyrazem twarzy wzruszyło ramionami.
Po ulokowaniu grup w pokojach, zaczęliśmy grę. Prowadzący średnio co 5 minut musieli upominać gości że nie należy używać siły w rozwiązywaniu zagadek.

Próby wyrywania kłódek z zaczepów, rozkręcanie mebli, to pikuś przy tym kiedy siłą usiłowali wyrwać przyśrubowany stół z podłogi. Okazało się że nawet najprostsze zagadki są dla grup zbyt trudne, wprost nie do rozwiązania. Zwykły ciąg liczbowy zajął im ponad 15 minut. I nie było to jakieś hardkorowo długie zadanie. Trzeba było dodać trzy liczby do siebie, jedna po drugiej :) W jednym z pokoi (w pokojach są kamery, i klienci o tym wiedzą) widzieliśmy jak jedna paniusia przykleja gumę do żucia do szafki.

I jeśli myślicie że to jest prostackie to się grubo mylicie. Jeden z gości postanowił że pogrzebie sobie dłonią w majtkach (grzebiąc w odbycie) stojąc tyłem do kamery.
Kiedy minęła godzina, zakończył się również czas ich gry. W końcu mogliśmy zakończyć ten cyrk, i odesłać "zwierzaki" do zoo. Na koniec siląc się na uprzejmość, i trzymając resztek cierpliwości zaproponowaliśmy im "zdjęcie pamiątkowe".
Chociaż i bez niego zapamiętamy twarze tak koszmarnych klientów.

uslugi

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 280 (314)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…