Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#7585

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w salonie sukien ślubnych, gdzie szyte są też kreacje wg autorskich projektów. Zdarza się, ze kiedy ogłaszamy sezonową wyprzedaż, zjawia się ktoś kto prowadzi swój salon, ale bez pracowni krawieckiej, oferujący tylko gotowe suknie. Kiedyś przybyła do nas "biznesłomen" z prowincji, "bo znajoma jej mówiła" i chciała kupić kilka sukien na zasadach hurtowych. Jest u nas zasada, że najpierw ogląda się katalog zdjęć i dopiero wtedy przynosimy z magazynu wybrane suknie. Owa dama ogląda już czwarty katalog i wreszcie mówi:
- Wszystkie te suknie takie obcisłe, takie opięte, wie pani, u nas to nie przejdzie, bo u nas jak jest ślub to raczej jak dziewczyna jest już w ciąży...
- Acha, - mówię na to, - to może lepsza byłaby linia empirowa (czyli z podwyższonym stanem) - i podaję kolejny katalog.
Pani ledwo rzuciła okiem na dwa-trzy zdjęcia i mówi oburzona:
- No co pani! Przecież w takiej to ludzie mogliby pomyśleć że panna młoda jest w ciąży!

couture

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 674 (774)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…