Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#7589

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Świeża historia - właśnie streścił mi ją brat. Ale do rzeczy.
Brat wybrał się do przychodni (bo mu lekko zdrowie szwankowało) z tatą [T]. Czekają sobie spokojnie w dość sporej kolejce, za nimi też niezły tłum. Po ok. 2 godzinach ich kolej, a tu nagle wyrasta babka [ B] i odzywa się mniej więcej tak - relacja brata:
[B]: Wpuści mnie pan, ja muszę o coś zapytać doktora.
[T]: Proszę Pani, ja tu dwie godziny czekam, inni też, naprawdę nie mogę pani wpuścić.
[B]: Ale ja muszę zapytać, czy doktor może na wizytę domową przyjść.
[T]: To pójdzie Pani do rejestracji, tam wiedzą takie rzeczy.
Niestety, pomysł nie spotkał się z aprobatą. Kobita zaczęła drzeć się, przeklinać, komentować pochodzenie taty i brata itp. W końcu widząc, że nic nie wskóra, a co więcej: reszta kolejki się z niej śmieje, wyszła, mamrocząc coś pod nosem.
Po kilku minutach wraca i...
[B]: Pan mnie przepuści (tonem księżnej).


Niech żyje chamstwo.

przychodnia

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 74 (168)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…