Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#75945

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Słyszę każdego dnia jak łatwo można rozpocząć własną działalność dzięki dotacji z Urzędu Pracy, że nie trzeba mieć wkładu własnego, wystarczy dobry pomysł, który potrafimy odpowiednio opisać i udowodnić powodzenie naszego zamysłu. Jednak już na samym początku napotykam schody na swojej drodze..

Jestem osobą nie utrzymującą kontaktów z rodzicami, nie mam bogatych znajomych, nie pracuję od 4ech miesięcy, nie mam grosza przy duszy. Wysłałem dziesiątki CV, ale odzewu nie było, teraz, gdy mam fach w ręku i nabrałam pewności siebie, nie mogę spełnić swojego marzenia, ponieważ brakuje mi środków finansowych w celu uzyskania pomocy finansowej.. Wydaje się to być niezrozumiałe, w gruncie rzeczy jest.

Otóż, aby przyjęto mój wniosek, muszę mieć podpisaną przedwstępną umowę najmu lokalu, niestety nie mam skąd wziąć funduszy na wynajem (ponieważ wielu wynajmujących pobiera jakąś kwotę za podpisanie umowy przedwstępnej), a jeśli mój wniosek nie zostanie pozytywnie rozpatrzony, od razu na wstępie jestem stratny. Pożyczka wsparcie w starcie ta sama sytuacja.

Dodatkowo potrzebuję 2óch żyrantów, których dochody wynoszą min. 2500 zł brutto miesięcznie. W moim wypadku muszę prosić obcych ludzi o to, aby byli moimi żyrantami bo znajomi raczej tyle nie zarabiają w mojej biednej mieścinie, ale jakoś to przełknę.

Najbardziej wkurza mnie to, na co mogę wydać pieniądze i w jakich proporcjach. Nie mogę wydać pieniędzy na:

- remont,

- zakup samochodu,

- opłaty administracyjne i skarbowe,

- koszty reklamy,

- wykonanie stałej zabudowy meblowej.

Niby UE wspiera młode osoby z ciekawymi pomysłami, ale jednocześnie podcina im skrzydła. Nie posiadam żadnych środków własnych, więc nie wiem skąd wezmę pieniądze na remont lokalu (większość wymaga odświeżenia), opłaty, reklamę i zabudowę. Pani w Urzędzie Pracy dodatkowo poinformowała mnie, że na zakupienie towaru mogę przeznaczyć maksymalnie 10% kwoty dotacji (maksymalnie trochę ponad 1900 zł), resztę muszę pokryć z własnej kieszeni, która jest TOTALNIE PUSTA.

W tym momencie wszystko co usłyszałem na temat dotacji, prysło.. Muszę z własnej kieszeni zapłacić za wynajem lokalu (umowa przedwstępna i właściwa) i całą resztę wyżej wymienionych kosztów. Za pieniądze z dotacji mogę wyposażyć lokal w np. ladę sklepową, półki, regały, wieszaki, maszyny, jednak punkt dotyczący stałej zabudowy meblowej, wywołuje we mnie pewne wątpliwości, czy przypadkiem wymienione elementy, nie należą to ów zabudowy.

Nawet jeśli człowiek chciałby cokolwiek odłożyć na chociażby czynsz za pierwszy miesiąc użytkowania lokalu, nie da rady, ponieważ w ciągu 30 dni musi dostarczyć faktury potwierdzające zakup środków trwałych a resztę dotacji należy niezwłocznie zwrócić.

Podsumowując:

Nie mogę ze środków UE zapłacić za czynsz, opłaty skarbowe, banery reklamowe, remont lokalu, a na towar mogę wydać jedynie 10% kwoty dotacji..

Mogę za to kupić podstawowe wyposażenie np. półki, regały, ladę, wieszaki, maszyny a resztę kwoty muszę zwrócić.

Zatem pieniądze na umowę przedwstępną, samochód, opłaty, reklamę, remont oraz resztę towaru, muszę wziąć..właśnie skąd???!!! Chyba z providenta. A za co oddam nie wiem bo przez 3 miesiące będę musiał wynajmować lokal czekając na rozpatrzenie wniosku, a co jeżeli go nie przyjmą...

Będąc ambitnym, ale BIEDNYM JAK MYSZ KOŚCIELNA absolwentem, nie mam w tym momencie szansy na założenie własnej działalności. Jakbym już podjął jakąś pracę, w celu odłożenia pewnej kwoty, nie miałbym możliwości otrzymania dotacji, chyba że bym się zwolnił..

O kredycie czy innych rzeczach nie ma mowy bo to przecież trzeba zarabiać 5000/msc do tego nieruchomość. Ot co po prostu Polska..
Niestety wyjeżdżam w poniedziałek do Holandii na stałe bo dostałem dobrą propozycję i może kiedyś przyjadę jeszcze do polski zobaczyć co się zmieniło odwiedzić znajomych bo ja się tu nie widzę. Nie chcę zarabiać dla kogoś 10 tys na miesiąc żeby dostać z tego 800.

W tym kraju nie potrzeba ludzi mądrych wykształconych, ambitnych tylko tępej ograniczonej umysłowo tłuszczy. Parobków do prostych fizycznych prac spełnionych z 1500 wypłaty a że takich jest cała masa... Inteligentnych rozgarniętych jest zdecydowanie mniej w naszej wesołej Bolandzie. Takimi dobrze sie rządzi bo oni nie będą się upominać o lepsze życie. Dostaną minimum, poczucie „hajlajfu” w postaci dyskotek na każdym kroku, taniego alkoholu, tanich samochodów z niemieckiego szrota, ogónodostępnych kredytów na 30 lat i styknie. W tym kraju nie liczy się to kto więcej wie, kto jest inteligentny.Tacy są tu pomiatani i gnojeni.Tu liczy się to kto ma większy biceps, kto może więcej wypić, kto gdzie tam kogo pobił czy ewentualnie jak umie zajumać z zakładu pracy.No i te robolskie fanatazje na temat lasek, bujanie sie na boki, cwaniactwo, pozerstwo, itp.Z drugiej strony kto by im zaprojektował te wszystkie plazmy,ajfony, tablety, hybrydowe samochody…? Z nieba by spadło:) Oni by wymyślili na kupie desek przy flaszce?

Polska

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -7 (35)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…