bookie83
Poczta polska.. temat rzeka.
Europejska stolica kultury 2016, poczta w malowniczym rynku tego miasta 24h open. 10 rano - zero ludzi. Coś pięknego - na swojej od trzech dni nie nadałam listu bo kolejki jak za komuny po mięso.
To szczęśliwa nadaję ten polecony ekonomiczny , gabaryt B.
Pani asystentka zza pulpitu( nie ma okienek- trzeba do klienta wyjść z twarzą i towarem wszelkiej maści) pyta, czy to nie lepiej paczką. Nie- kupujący na serwisie wybrał tę opcję, a ja dokładać nie będę- proszę jako polecony ekonomiczny.
Pani oświadcza wiec, że w razie utraty listu nie ma odszkodowania. ŻE PROSZĘ? Pytam czy zmiana regulaminu była wczoraj lub dziś w nocy. Nie, ale jak list zginie, to mam po towarze - naprawdę - lepsza jest paczka. Super - z góry pracownik poczty zakłada, że list wsiąknie, i gada bzdury o braku rekompensaty. Pani nadal zapewnia, że to fatalna opcja ten polecony, i od trzech lat tak jest- wiec zapytana, dlaczego kilka miesięcy temu PP wypłaciła mi za zaginiony polecony zamknęła buzię.
Kto piekielny?
Kobieta ma narzucony przez PP nacisk na paczki wiec plecie bzdury jak potłuczona choć od lat regulamin poczty mówi:
"§ 39
1. W przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania usługi powszechnej, przysługuje odszkodowanie w wysokości i na zasadach określonych w art. 88 lub 89 ustawy:
1) za utratę przesyłki poleconej – w wysokości żądanej przez nadawcę, nie wyższej jednak niż pięćdziesięciokrotność opłaty pobranej za traktowanie przesyłki pocztowej jako przesyłki poleconej".
Kto się nabierze - każdy kto się nie zna.
Kto na tym zarobi? Poczta.
Rozumiem, że PP opłaca ludzi kiepsko i za 200 zł premii brutto dałoby się cześć ogolić, ale to zwyczajne naciąganie i oszustwo.
Od dziś u mnie tylko opcja paczkomatów - przynajmniej cena uczciwa i nikt bzdur nie opowiada.
Europejska stolica kultury 2016, poczta w malowniczym rynku tego miasta 24h open. 10 rano - zero ludzi. Coś pięknego - na swojej od trzech dni nie nadałam listu bo kolejki jak za komuny po mięso.
To szczęśliwa nadaję ten polecony ekonomiczny , gabaryt B.
Pani asystentka zza pulpitu( nie ma okienek- trzeba do klienta wyjść z twarzą i towarem wszelkiej maści) pyta, czy to nie lepiej paczką. Nie- kupujący na serwisie wybrał tę opcję, a ja dokładać nie będę- proszę jako polecony ekonomiczny.
Pani oświadcza wiec, że w razie utraty listu nie ma odszkodowania. ŻE PROSZĘ? Pytam czy zmiana regulaminu była wczoraj lub dziś w nocy. Nie, ale jak list zginie, to mam po towarze - naprawdę - lepsza jest paczka. Super - z góry pracownik poczty zakłada, że list wsiąknie, i gada bzdury o braku rekompensaty. Pani nadal zapewnia, że to fatalna opcja ten polecony, i od trzech lat tak jest- wiec zapytana, dlaczego kilka miesięcy temu PP wypłaciła mi za zaginiony polecony zamknęła buzię.
Kto piekielny?
Kobieta ma narzucony przez PP nacisk na paczki wiec plecie bzdury jak potłuczona choć od lat regulamin poczty mówi:
"§ 39
1. W przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania usługi powszechnej, przysługuje odszkodowanie w wysokości i na zasadach określonych w art. 88 lub 89 ustawy:
1) za utratę przesyłki poleconej – w wysokości żądanej przez nadawcę, nie wyższej jednak niż pięćdziesięciokrotność opłaty pobranej za traktowanie przesyłki pocztowej jako przesyłki poleconej".
Kto się nabierze - każdy kto się nie zna.
Kto na tym zarobi? Poczta.
Rozumiem, że PP opłaca ludzi kiepsko i za 200 zł premii brutto dałoby się cześć ogolić, ale to zwyczajne naciąganie i oszustwo.
Od dziś u mnie tylko opcja paczkomatów - przynajmniej cena uczciwa i nikt bzdur nie opowiada.
Ocena:
141
(169)
Komentarze