Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75978

przez ~Ekskjuzmi ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu zamawiałam kołpaki przez internet. Odbiór miał być na jednej z placówek PP, którą mam pod blokiem.
Po kilku dniach, gdy nie dostałam informacji o wysyłce, zaczęłam się niepokoić, więc napisałam do sprzedawcy. Po kolejnym dniu oczekiwania okazało się, że 'zbiera zamówienia, bo z jedną paczką to mu się nie chce iść na pocztę, a inni zamawiają na InPost'!
Chociaż trafił mnie szlag zależało mi, aby kołpaki przyszły jak najszybciej, dlatego poprosiłam sprzedawcę o wysłanie przesyłki do paczkomatu (pomimo, że miałam do najbliższego 5 przystanków, a mieszkam w naprawdę dużym mieście).

Nauczona przykrymi doświadczeniami z InPostem (listy polecone oddawane bez żadnego pokwitowania, ani informacji sąsiadom etc), nie spodziewałam się cudów. Jednak ku mojemu zaskoczeniu, przesyłka doszła 48h później. Zadowolona pognałam do paczkomatu, pomimo paskudnej pogody. Faktycznie, wszystko przebiegło sprawnie i szybko... Aż do momentu otwarcia się szufladki.

Kołpaki rzeczywiście były. Zapakowane w duże pudło, które... Ewidentnie wepchnięte na siłę, zwyczajnie się zaklinowało. Szarpałam się z nim kilka minut, jednak przemoczona już do suchej nitki, w geście rezygnacji, zadzwoniłam na infolinię InPost.
Czekanie, melodyjki, wybieranie co chcę, a czego nie chcę, po czym przełączanie mnie między kolejnymi pracownikami, którzy 'na pewno będą wiedzieć co z tym zrobić'.

Zmarzłam, zmokłam i byłam tak wściekła, że było mi już wszystko jedno ile czasu jeszcze tam spędzę. Wkurzona, zażądałam od kolejnej osoby, która miała mi pomóc, przyjazdu pracownika, który wyjmie mi zaklinowaną przesyłkę. Otrzymałam informację, że 'to potrwa'. Zawzięłam się w sobie i wyczekałam... Ponad godzinę. I chociaż byłam przekonana, że zwyczajnie mnie olali, to jednak pracownik się zjawił.

Lecz, gdyby złego było jeszcze mało, ów pracownik, zdenerwowany, że musi moknąć i ogólnie tracić swój czas, zademonstrował mi jak wyjmuje się tak przesyłki. W dość brutalny sposób... Ściskając pudełko, wyszarpując na siłę (oczywiście rozrywając opakowanie), a na słowa protestu, że w środku są kołpaki, odpowiedział jedynie 'trzeba było nie zamawiać gówna'.

Bardzo dziękuję w takim razie firmie InPost, za kolejny powód, by nie korzystać z jej usług!
A kołpaki... Sprawdziłam innego sprzedawcę, a Poczta dostarczyła mi je bez problemu.

sklepy_internetowe

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 146 (180)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…