Sytuacja z wczoraj.
Stoję w kolejce w dużym sklepie sieciowym na literkę B., kolejka średnia, może ze cztery osoby. Za mną Pani (P) lat około 60 ?65? 70? Wytapetowana, dumna, widać bogata...
Stoję i nagle olśnienie: córcia prosiła o jajko niespodziankę! Zapomniałem! Przy kasie, do której stoję nie ma, trzeba się odwrócić i zrobić krok do kasy obok, zebrać jajo, odwrócić się ponownie, zrobić krok zwrotny i stać dalej. Odwracam się z jajkiem w ręce i... zaskoczenie: zakupy (P) przed moimi!!! Niewielkie, ale cóż, ja też miałem tylko trzy produkty plus nieszczęśliwe jajko...
P: No co? Wyszedł pan z kolejki!
Ja: Tylko się odwróciłem...
P: Wyszedł pan!
Klienci za mną popatrzyli tylko litościwie. Dobra, wyszedłem z kolejki, nie było mnie z 8, no może 10 sekund.
Teraz to mi się tylko śmiać chce. Córcia swoją radością z jajka i zabaweczki w postaci renifera z "Krainy lodu" po prostu wynagrodziła mi szok i niedowierzanie, jak można być takim (taką) chamem (chamicą).
W drodze do domu mijałem (P).
Ja: Miłego dnia! Coś pani teraz nie śpieszno. I tak będę w domu szybciej.
To co wybuczała z siebie nie nadaje się do druku. Coś o niewychowaniu, coś o braku kultury, coś o młodzieży... He, he, mam 41 lat...
Stoję w kolejce w dużym sklepie sieciowym na literkę B., kolejka średnia, może ze cztery osoby. Za mną Pani (P) lat około 60 ?65? 70? Wytapetowana, dumna, widać bogata...
Stoję i nagle olśnienie: córcia prosiła o jajko niespodziankę! Zapomniałem! Przy kasie, do której stoję nie ma, trzeba się odwrócić i zrobić krok do kasy obok, zebrać jajo, odwrócić się ponownie, zrobić krok zwrotny i stać dalej. Odwracam się z jajkiem w ręce i... zaskoczenie: zakupy (P) przed moimi!!! Niewielkie, ale cóż, ja też miałem tylko trzy produkty plus nieszczęśliwe jajko...
P: No co? Wyszedł pan z kolejki!
Ja: Tylko się odwróciłem...
P: Wyszedł pan!
Klienci za mną popatrzyli tylko litościwie. Dobra, wyszedłem z kolejki, nie było mnie z 8, no może 10 sekund.
Teraz to mi się tylko śmiać chce. Córcia swoją radością z jajka i zabaweczki w postaci renifera z "Krainy lodu" po prostu wynagrodziła mi szok i niedowierzanie, jak można być takim (taką) chamem (chamicą).
W drodze do domu mijałem (P).
Ja: Miłego dnia! Coś pani teraz nie śpieszno. I tak będę w domu szybciej.
To co wybuczała z siebie nie nadaje się do druku. Coś o niewychowaniu, coś o braku kultury, coś o młodzieży... He, he, mam 41 lat...
Ocena:
150
(242)
Komentarze